Już drugą dobę ratownicy próbują dotrzeć do zasypanego górnika w kopalni Halemba w Rudzie Śląskiej. Urządzenia ratowników wykryły już sygnał wysyłany przez nadajnik zamontowany na górniczym kasku.
Sygnał jest bardzo słaby, a to może oznaczać, że ekipy poszukiwawcze dzieli od górnika nawet kilkadziesiąt metrów. Warunki akcji ratunkowej - jak donosi nasz reporter - są dość dobre; ratownikom udało się już podłączyć wentylację.
Problemem jest jednak wysoka temperatura, sięgająca prawie 30 stopni Celsjusza i dziesiątki ton skał, gdzieniegdzie są także maszyny i części metalowych konstrukcji. Sporadycznie notuje się także wybuchowe stężenie metanu – w takich sytuacjach ratownicy przerywają akcję.
W takich warunkach dotarcie do górnika może zająć ratownikom nawet kilka dni.