Papuga uciekinierka na Tarchominie, wyziębiony pyton na Żoliborzu, kulejący zajączek na Bielanach – tym zwierzakom w ciągu ostatniej doby pomogli strażnicy miejscy z Eko Patrolu. Trafiły one do specjalistycznych placówek. Tylko od początku roku strażnicy z Eko Patrolu interweniowali już blisko 14 tys. razy. W tym czasie pomogli ok. 8 tys. zwierząt.
W środę o godz. 16.30 jeden z mieszkańców Tarchomina poinformował Eko Patrol o nietypowym ptaku siedzącym od dłuższego czasu na trawniku przy ul. Książkowej. Jak się okazało, była to papuga z gatunku nimf.
Ptak nie miał żadnych widocznych obrażeń. Pozostając jednak przed dłuższy czas na ulicy mógł być narażony na atak innych zwierząt - mówi st. str. Aneta Sakowska z Eko Patrolu. Papuga trafiła do Ptasiego Azylu przy stołecznym ZOO.
Przed godz. 17.00 straż miejska odebrała zgłoszenie od mieszkańca Żoliborza z prośbą o interwencję Eko Patrolu. Mężczyzna w swoim ogródku przy ul. Czarnieckiego znalazł ok. metrowego pytona królewskiego.
Zgłaszający zachował zimną krew i w oczekiwaniu na nasz przyjazd umieścił pytona w worku. Najprawdopodobniej gad uciekł niedoświadczonemu hodowcy, który niewłaściwie zabezpieczył terrarium - opisuje funkcjonariusz Jacek Kosela z Eko Patrolu. Jak dodaje, młody pyton był mocno wyziębiony. Funkcjonariusze przewieźli go do stołecznego ogrodu zoologicznego.
Kolejna interwencja Eko Patrolu miała miejsce w nocy ok. godz. 1.20. Funkcjonariusze otrzymali polecenie udania się na ul. Wóycickiego, gdzie przy przystanku autobusowym miał znajdować się ranny zając. Na miejscu zauważyli przerażone zwierzątko, które miało wyraźne trudności z poruszaniem się - kulało na tylną łapkę. Odłowiony zając został przewieziony do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt przy ulicy Korkowej. Po okresie rehabilitacji zwierzę trafi do środowiska naturalnego.
(mn)