Sąd Rejonowy w Busku-Zdroju umorzył postępowanie wobec miejskiego radnego Łukasza S. Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa policjanta, jednak – jak ustalono - w chwili zdarzenia był niepoczytalny. Sąd zdecydował, że zostanie umieszczony w zakładzie psychiatrycznym.
Policjanci podczas interwencji w sklepie zostali zaatakowani przez 2 mczyzn noem. S ranni, ale na szczcie rany nie zagraaj ich yciu. Poniej fragment zdarzenia - troch trwao, zanim obserwujcy pomogliKomendant Gwny Policji udzieli wsparcia zranionym. 1/2 pic.twitter.com/8ToRTbBx5q
PolskaPolicjaMay 18, 2019
Tomasz Durlej, rzecznik Sądu Rejonowego w Kielcach poinformował, że biegli psychiatrzy stwierdzili, iż Łukasz Sz. w trakcie zdarzenia był całkowicie niepoczytalny. Prokuratura skierowała do sądu wniosek o umorzenie postępowania i umieszczenie mężczyzny w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym. Sąd przychylił się do niego.
Łukasz Sz. miał zniesioną zdolność do rozpoznania znaczenia swojego czynu i pokierowania swoim postępowaniem. Sąd orzekł o środku zabezpieczającym i umieszczeniu oskarżonego w specjalistycznej placówce zdrowia psychiatrycznego - oświadczył Durlej.
19 maja 2019 r. policjanci z Buska-Zdroju dostali informację, że w jednym ze sklepów ktoś grozi nożem klientom. Na miejsce pojechał policyjny patrol. Przed sklepem dwaj funkcjonariusze zastali 37-latka. Podczas legitymowania tego mężczyzny ze sklepu wyszedł drugi - 33-latek. Najpierw zaatakował on słownie policjantów, później zaczął ich przepychać.
Kiedy policjanci próbowali obezwładnić mężczyznę, ten wyciągnął nóż i dwukrotnie dźgnął jednego z policjantów w plecy. Drugi z funkcjonariuszy doznał rozcięcia dłoni. 33-letnim mężczyzną był Łukasz Sz. - buski radny.
Mężczyzna usłyszał w prokuraturze dwa zarzuty - pierwszy usiłowania zabójstwa funkcjonariusza policji, dokonania czynnej napaści na niego oraz wywierania wpływu na czynności służbowe i spowodowania u niego obrażeń ciała. Drugi zarzut był związany ze znieważeniem innego funkcjonariusza podczas i w związku z pełnieniem przez niego czynności służbowych.
Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Skorzystał z prawa do odmowy składania zeznań.
Decyzja sądu jest nieprawomocna.