Posłowie z sejmowej komisji infrastruktury zajmą się ujawnionym przez RMF FM skandalem z błędnymi pytaniami na egzaminie na prawo jazdy. W poniedziałek informowaliśmy, że do bazy zadań egzaminacyjnych zostało dodanych 41 pytań, z których 8 było błędnych. 230 osób wylosowało te pytania, a 20 z nich z tego powodu nie zdało egzaminu.
Sejmowa komisja infrastruktury zajmie się sprawą błędnych pytań egzaminacyjnych podczas najbliższego planowanego posiedzenia Sejmu - najprawdopodobniej 8 lub 9 lutego. Zaproszenia do udziału w posiedzeniu komisji musi spodziewać się minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, bo to on odpowiada za jakość procesu wydawania uprawnień kierowcom. Także on powoływał członków komisji, która weryfikuje jakość pytań egzaminacyjnych, a teraz ich dyscyplinarnie zwolnił.
Posłowie z sejmowej komisji infrastruktury chcą pytać o cały proces powstawania pytań egzaminacyjnych i ich dystrybucji. Wiele osób wskazuje na patologie w tym zakresie. Były sygnały, że zanim pytania trafiały do systemu egzaminacyjnego, były już dostępne na stronach firm szkoleniowych, które je przygotowywały. Reklamy tych firm wyświetlały się przy konkretnych pytaniach na samym egzaminie. Dyrektorzy WORD-ów i marszałkowie województw, którzy nadzorują ośrodki egzaminacyjne, informowali o tym ministra Adamczyka. Do czasu afery z błędnymi pytaniami nie było reakcji.