Obecny prezydent Rosji, jako agent KGB w Niemczech Wschodnich, całkowicie zawalił swoje ostatnie zadanie w 1989-tym roku, po upadku Muru Berlińskiego.
Taką informacje przekazał rzecznik niemieckiej rządowej agencji zajmującej się archiwami tajnej policji NRD "Stasi". Według Johannesa Legnera wpadka Putina-szpiega była na tyle poważna, że w jej wyniku rozsypała się cała siatka szpiegowska.
Zapisy w aktach "Stasi" mówią, że ostatnie zadanie obecnego rosyjskiego prezydenta polegało na zbudowaniu siatki, która działałaby po upadku Muru. Udało mu się zgromadzić ludzi, okazało się jednak, że jeden z nich jest wtyczką zachodnio-niemieckiego wywiadu. Winą za fiasko misji obarczony został agent prowadzący czyli Putin. Zdaniem analityków archiwów "Stasi" jako agent obecny rosyjski przywódca nie był dobry. "Jego wskaźnik sukcesów, z tego co wiemy, był kiepski", stwierdził Johannes Legner.
Wiadomości RMF FM 0:45