Prawo i Sprawiedliwość szykuje zmiany dla kierowców. Chce złagodzić przepisy drogowe wprowadzone zaledwie rok temu. Punkty karne mają być kasowane znowu po roku, a nie jak teraz po dwóch latach. Wrócić ma też możliwość ich "zbijania" na płatnych kursach reedukacyjnych.
Takie poprawki zostały zgłoszone po cichu do ustawy, która ma regulować działalność firm przewozowych.
"Zwiększamy bezpieczeństwo pasażerów korzystających z przejazdów aplikacyjnych. Znosimy obowiązek uiszczenia opłaty ewidencyjnej. Umożliwiamy automatyczny zwrot prawa jazdy. Przywracamy roczny okres, po którym usuwa się punkty karne kierowcom" - napisał na Twitterze poseł Jerzy Polaczek.
Zwikszamy bezpieczestwo pasaerw korzystajcych z przejazdw aplikacyjnych.Znosimy obowizek uiszczenia opaty ewidencyjnej.Umoliwiamy automatyczny zwrot prawa jazdy.Przywracamy roczny okres po ktrym usuwa si punkty karne kierowcom.@jciesz @KrolPiotr1 @WojtyszekAgata pic.twitter.com/r96y5N0ZaX
JerzyPolaczekApril 12, 2023
Dziennikarz RMF FM Mariusz Piekarski informuje, że wiele wskazuje na to, że zmiany zostaną przyjęte i to jeszcze na tym posiedzeniu. Jak ustalił, taka jest wola polityczna w klubie PiS.
Poprawki formalnie zgłosił na komisji Jerzy Polaczek. Pytany dlaczego, odpowiada, że takie było uzgodnienie między resortami cyfryzacji, infrastruktury i klubem PiS.
Minister cyfryzacji wskazuje, że taka była wola Ministerstwa Infrastruktury, a to z kolei wskazuje na cyfryzację.
Ministerstwo Infrastruktury nie chce nawet odpowiedzieć, jak ocenia te zmiany, i jak to pogodzić z tym, że zaostrzono przepisy i to przecież zaostrzone przepisy wprowadzał ten sam resort.
Gromadzenie punktów karnych nie przez rok, a dwa lata zachwalał wiceminister infrastruktury Rafał Weber. Wydłużamy, bo wiemy też, że duża liczba kierowców patrzy jednak na punkty karne - tłumaczył.
"Teraz rząd PiS odpuszcza kierowcom, choć po zaostrzeniu przepisów wyraźnie spadły statystyki wypadków, rannych i zabitych. No ale kierowcy to też wyborcy" - zauważa Mariusz Piekarski.
Sejmowa komisja infrastruktury zajmowała się we wtorek projektem nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Projekt noweli dotyczy m.in. podniesienia bezpieczeństwa pasażerów przy realizacji przewozów drogowych przez tzw. taksówki na aplikację, m.in. poprzez lepszą niż do tej pory weryfikację tożsamości kierującego pojazdem. Przedsiębiorcy pośredniczący w przewozach drogowych będą zobowiązani m.in. do weryfikacji kierowców, którzy wykonują przewozy, przed rozpoczęciem współpracy i zleceniem pierwszego przewozu - w trybie osobistego stawiennictwa, w tym ich tożsamości (utrwalenie wizerunku), posiadanych uprawnień (prawa jazdy) oraz niekaralności; weryfikacji dokumentów uprawniających do kierowania pojazdem, a w przypadku polskich dokumentów do sprawdzenia ich autentyczności.
Nowe przepisy zaostrzą również kary za naruszenie obowiązków zapisanych w ustawie - zarówno dla przedsiębiorców, którzy pośredniczą w przewozach, jak i dla osób wykonujących przewóz.
Posłanka PiS Agata Wojtyszek mówiła na konferencji prasowej w Sejmie, że projekt noweli jest odpowiedzią na liczne, zgłaszane przez kobiety przestępstwa dokonywane podczas przejazdów na aplikację. Mam nadzieję, że wprowadzana ustawa przyniesie dobre rozwiązania i poprawi bezpieczeństwo kobiet - dodała.
Również poseł Piotr Król wskazywał, że celem projektu noweli jest poprawa bezpieczeństwa pasażerów i pasażerek pojazdów na aplikację.
Poseł Jerzy Polaczek mówił o poprawkach przyjętych podczas wtorkowego posiedzenia komisji. Dotyczą one m.in. przywrócenia kursów dla kierowców, którzy chcą zmniejszyć liczbę punktów karnych, przywrócenia rocznego okresu, po którym usuwa się punkty karne oraz przywrócenia mechanizmu, zgodnie z którym zatrzymane prawo jazdy - po okresie na który zostało zatrzymane - będzie automatycznie zwracane, bez konieczności składania wniosku.
Minister cyfryzacji Janusz Cieszyński zwracał uwagę, że projekt noweli zakłada także zaostrzenie kar.
Te kary idą w górę 25 razy, to będzie nawet do miliona złotych. To jest szczególnie ważne, dlatego, że firmy, które ewentualnie miałyby te kary płacić to wielkie, międzynarodowe korporacje i te kary powinny być adekwatne do ich możliwości finansowych. Kara 40 tys. zł to nie jest kara wystraczająca - mówił.
Cieszyński podkreślił, że podczas posiedzenia komisji infrastruktury projekt nowelizacji Prawa o ruchu drogowym został przyjęty niemal jednogłośnie. Mam nadzieję, że ten wynik utrzyma się podczas prac na sali plenarnej i jeszcze na tym posiedzeniu ta ustawa zostanie przyjęta. Bardzo zależy nam na tym, żeby ona jak najszybciej weszła w życie, bo bezpieczeństwo pasażerów to jest priorytet - dodał.
Projekt zakłada również, że nie będzie trzeba płacić opłaty ewidencyjnej m.in. za: rejestrację pojazdu; wydanie dowodu rejestracyjnego, pozwolenia czasowego i zalegalizowanych tablic; przeprowadzenie badania technicznego pojazdu oraz odczyt stanu drogomierza pojazdu po wymianie.