Aż do 10 lat więzienia grozi pseudokibicom Widzewa Łódź, którym postawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Mieli organizować tzw. ustawki z pseudokibicami innych drużyn. W ich bójkach z użyciem niebezpiecznych narzędzi zginęły dwie osoby.
W śledztwie podejrzanych jest już w sumie 62 chuliganów. Wczoraj zatrzymanych zostało dziewięciu z nich. Mężczyźni w wieku od 22 do 33 lat są mieszkańcami Łodzi i Żyrardowa. Wśród nich znalazło się ścisłe kierownictwo kibicowskiej bojówki "Destroyers Hooligans Widzew" - 32-letni Jakub B., ps. Gebels oraz 31-letni Jakub D., ps. Adik. Obaj usłyszeli zarzuty kierowania grupą przestępczą zajmującą się organizacją tzw. ustawek oraz udziału w trzech z nich, w tym dwóch, które zakończyły się śmiercią dwóch pseudokibiców.
Podejrzany w tej sprawie jest również 30-letni były szef stowarzyszenia Fanatycy Widzewa Piotr O., który przebywa w areszcie w związku z zarzutami dotyczącymi handlu narkotykami. Dzisiaj przesłuchiwanych było także kolejnych sześć osób.
Pierwsza z tragicznie zakończonych bójek odbyła się w czerwcu ubiegłego roku. Podejrzani zorganizowali w Opatówku "ustawkę" z pseudokibicami Lecha Poznań. Jeden z pseudokibiców Widzewa został w niej ciężko ranny. Koledzy odwieźli go pod drzwi łódzkiego pogotowia i porzucili. Ostatecznie trafił do szpitala, ale mimo operacji zmarł.
Do drugiego z tragicznych zdarzeń doszło natomiast w miejscowości Walichnowy. Bojówka Widzewa zatrzymała tam autokar z kibicami Śląska Wrocław. Śmierć poniósł 17-letni fan z Dolnego Śląska.
Śledztwo w sprawie "ustawek" trwa od ponad roku. Zarzuty usłyszeli już podejrzani z bojówek Widzewa, Łódzkiego Klubu Sportowego i Korony Kielce. 21 osób trafiło do aresztu, a policja zapowiada kolejne zatrzymania.
Podejrzani usłyszeli zarzuty udziału w siedmiu "ustawkach" w latach 2001-2011. Organizowali jednak nie tylko zaplanowane bójki, ale i zasadzki na kibiców innych drużyn. W atakach używali m.in. potłuczonych butelek, metalowych rur, desek i kamieni.
Grupa przestępcza zorganizowana przez pseudokibiców finansowana była m.in. z pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży przez stowarzyszenie kibiców biletów na mecze wyjazdowe, licytacji oraz sprzedaży sportowych gadżetów.