Samolot PLL LOT z Warszawy do Toronto musiał zejść ze swojej ścieżki i zawrócić. Jak ustalił reporter RMF FM Piotr Glinkowski, w związku ze złym stanem zdrowia jednego z pasażerów, kapitan podjął decyzję o lądowaniu w Stavanger w Norwegii. Informację na ten temat dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.
O zagrożeniu życia jednego z pasażerów poinformowane zostały norweskie służby medyczne. Najpierw samolot zataczał natomiast kolejne kręgi nad Morzem Północnym. Musiał pozbyć się części paliwa, bo byłby za ciężki na lądowanie.
Po przymusowym postoju i tankowaniu w Norwegii maszyna odleciała w dalszą drogę do Kanady.