Spada liczba uchodźców przyjeżdżających z Ukrainy do województwa śląskiego. Mniej jest osób docierających na katowicki dworzec, mniej Ukraińców korzysta z noclegu w punkcie recepcyjnym w Katowicach, ale na razie liczba miejsc nie zostanie ograniczona.
Z pomocy w punkcie recepcyjnym w Instytucji Kultury Katowice Miasto Ogrodów korzysta ostatnio ok. 70 osób w ciągu doby. Jeszcze dwa tygodnie przebywało tam jednocześnie nawet ponad 270 uchodźców.
Jak podkreśla rzeczniczka wojewody śląskiego Alina Kucharzewska, punkt nadal jest bardzo potrzebny i nie ma na razie planu ograniczania liczby miejsc. Na katowicki dworzec także dociera mniej Ukraińców, ale i tutaj na razie zmian nie będzie. Pozostaną namioty przed halą dworca, w których uchodźcy mogą zjeść ciepły posiłek. Nadal będą działały punkty medyczny oraz weterynaryjny. Ten pierwszy uruchomiony został 18 marca. Prowadzi go szpital MSWiA w Katowicach.
Punkt medyczny jest bardzo potrzebny. Korzysta z niego ok. 50 osób na dobę. To są przede wszystkim matki z dziećmi, dzieci z dolegliwościami żołądkowymi, z bólami głowy. Zdarzyło się również dziecko z ospą - mówi rzeczniczka wojewody.
Uchodźcy przyjeżdżający pociągami do Katowic mogą wciąż liczyć na pomoc wolontariuszy, którzy pełnią dyżury. Śląski Urząd Wojewódzki podpisał ponad 670 porozumień wolontariackich.
W ramach tych umów udało nam się przede wszystkim zorganizować grafik pracy wolontariuszy. To usprawnia proces przyjmowania uchodźców na dworcu - mówi Alina Kucharzewska.
Dodaje, że wciąż mile widziani i poszukiwani są wolontariusze ze znajomością języka ukraińskiego. Są potrzebni zarówno na dworcu, jak i w punkcie recepcyjnym.