Trzeci obywatel Korei Północnej sforsował wysokie ogrodzenie otaczające konsulat Stanów Zjednoczonych w chińskim mieście Szenjang. W amerykańskiej placówce w północnych Chinach od wczoraj przebywają także dwaj inni rodacy desperata.
Przedstawiciele amerykańskiego konsulatu już skontaktowali się z ambasadą USA w Pekinie i rządem Chin. Odmówili jednak ujawnienia nazwisk trójki zdesperowanych Koreańczyków.
Takie wydarzenia nie są wcale rzadkością. W ostatnich miesiącach wielu Koreańczyków z północy wdzierało się do ambasad i konsulatów w całych Chinach, by w ten sposób zapewnić sobie azyl polityczny. W komunistycznej Korei Północnej wielu ludzi cierpi głód.
rys. RMF
16:50