Dzisiejsze przesłuchanie przed sejmową komisją śledczą zostało przerwane na prośbę Aleksandry Jakubowskiej; poprosiła o to ze względu na stan zdrowia. Była wiceminister kultury nie zdążyła więc wyjaśnić intencji odręcznie napisanej notatki do premiera.

REKLAMA

Chodzi o ręcznie napisaną notatkę, w której Jakubowska sugeruje, że należy wykreślić słowa "lub czasopisma". Przypomnijmy, wczoraj swój komentarz do notatki przedstawiła prezes Agory Wanda Rapaczyńska.

Dziś poproszona o to Jakubowska odparła: Ja nie mogę po półtora roku niezajmowania się tymi dokumentami ad hoc w momencie, kiedy boli mnie głowa i pewnie będę prosiła komisję, aby w związku z moim stanem zdrowia przerwać przesłuchanie, nie będę takich analiz dokonywała - powiedział Jakubowska.

Zaznaczyła także, że materiał, jaki posiada komisja śledcza, składający się z kilku stron maszynopisu i jednej z odręcznie napisanymi przez nią uwagami, nie jest notatką przekazaną przez nią premierowi 19 czerwca z 2002 roku, dotyczącą kompromisu z nadawcami.

Wcześniej szefowa gabinetu politycznego premiera zaprzeczyła także jakoby w lipcu ubiegłego roku prosiła prezes Agory Wandę Rapaczyńską, by Adam Michnik interweniował u Leszka Millera w sprawie przesunięcia terminu rozpatrzenia przez rząd autopoprawki do projektu nowelizacji ustawy o rtv.

Przesłuchanie na prośbę Jakubowskiej przerwano - prawdopodobnie szefowa gabinetu politycznego premiera Millera powróci przed komisję w drugiej połowie listopada.

17:15