Na przerażające znalezisko natknął się spacerowicz na drodze leśnej w Barcicach w Małopolsce. Nieznany sprawca porzucił na ścieżce blisko dwie tony padłych zwierząt oraz ich wnętrzności.
Policja została już powiadomiona o bulwersującej sprawie. Zdarzenie nagłośnił w mediach społecznościowych sołtys Barcic Tomasz Koszkul.
Tykająca bomba, wnętrzności i padnięte zwierzęta. Dostałem zgłoszenie od mieszkańca Barcic, który będąc na spacerze natrafił na niecodzienny widok - wnętrzności zwierząt, odcięte głowy i kopyta. Wszystko porzucone w Barcicach-Wierchy na jednej z bocznych polnych dróg przy lesie - czytamy we wpisie sołectwa na Facebooku.
Na miejscu faktycznie było blisko 2 ton wnętrzności po uboju koni, baranów, kóz, krów... A także całe padnięte zwierzęta. Powiadomiłem odpowiednie służby. Czegoś takiego jeszcze nigdy nie widziałem, jak można w taki nieodpowiedzialny sposób pozbywać się problemu - stwarzając zagrożenie dla zdrowia ludzi i środowiska! Trzeba piętnować takie zachowania, a tego, kto to zrobił - odszukać i srogo ukarać! - podkreśla sołtys.
To niestety nie pierwszy tego typu incydent w Gminie Stary Sącz - dodaje sołectwo.
Osoby, które mogą coś wiedzieć na temat bulwersującej sprawy - są proszone przez sołectwo o kontakt.
Sołtys Barcic udostępnił na Facebooku zdjęcia z miejsca zdarzenia. Uwaga - są drastyczne!