Do Prokuratury Generalnej dotarło zrzeczenie się immunitetu przez posła Przemysława Wiplera. W tym tygodniu dokument ma trafić do Prokuratury Rejonowej Śródmieście- Północ, która prowadzi śledztwo przeciwko posłowi. W październiku wdał się on w bójkę z policjantami przed jednym ze stołecznych klubów.
Najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu Przemysław Wipler usłyszy zarzuty. Prokuratorom pozostało już w zasadzie wezwać posła w charakterze podejrzanego i wysłuchać jego wersji wydarzeń.
Według śledczych, na nagraniach z monitoringu widać i słychać jednoznacznie, że poseł używał przemocy wobec policjantów i odzywał się do nich w niecenzuralnych słowach. W prokuraturze na posła czekają dwa zarzuty - znieważenia funkcjonariuszy oraz stawiania czynnego oporu policji.
Na początku marca Wipler (niezrzeszony) oraz prezes Kongresu Nowej Prawicy Janusz Korwin-Mikke poinformowali, że podpisali porozumienie programowe. Miało ono rozpocząć współpracę Wiplera z KNP w zbliżających się wyborach samorządowych i parlamentarnych.
Przemysław Wipler dostał się do Sejmu w 2011 r. z listy PiS, po czym wstąpił do tej partii. Odszedł z PiS w czerwcu 2013 r. i założył Stowarzyszenie "Republikanie", którego został prezesem. W październiku 2013 r. Republikanie podpisali - w ramach akcji społecznej "Godzina dla Polski" - porozumienie z trzema posłami niezrzeszonymi, którzy opuścili PO: Gowinem, Jackiem Żalkiem i Johnem Godsonem.
W grudniu 2013 r. Republikanie wzięli udział w utworzeniu partii Polska Razem Jarosława Gowina, a sam Wipler został członkiem prezydium zarządu PR. Jednak w dniu rejestracji partii (20 lutego 2014) Wipler - wraz z częścią Republikanów - zakończył współpracę z PR. Powodem odejścia - według Wiplera - był brak szerokiego sojuszu środowisk chcących "mniejszych podatków i mniejszej biurokracji" i marginalizacja jego zaplecza politycznego w Polsce Razem.
(ug)