Jest przełom w Komisji Trójstronnej. Pracodawcy, związkowcy i rząd rozmawiali dziś o pakiecie antykryzysowym. Wszystkie strony negocjacji twierdzą, że w rozmowach - po kilku miesiącach bezowocnych przepychanek - nareszcie coś drgnęło. A chodzi o wstępne porozumienie co do trzynastu punktów pakietu antykryzysowego.
Jak donosi reporter RMF FM Krzysztof Zasada, premier Donald Tusk położył nacisk na urlopy postojowe i rozliczanie elastycznego czasu pracy. Możliwe, że urlopy postojowe wejdą w życie już po wakacjach. Na takie urlopy przechodziliby pracownicy firm, w których z powodu kryzysu spadła produkcja. A przeznaczonych jest na nie do końca 2010 roku miliard 700 milionów złotych z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych i bez konieczności zwiększania składek na Fundusz. Wyliczyliśmy, że z całą pewnością na płatne urlopy postojowe tych środków, które są dzisiaj na koncie Funduszu, starczy do końca 2010 roku - obiecał Tusk:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Związkowcy podkreślają natomiast, że będą teraz czekać na konkretne projekty ustaw. Do końca maja mają być kwity - mówi szef "Solidarności" Janusz Śniadek:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Na zrealizowanie pozostałych punktów pakietu rząd dał sobie czas do końca roku.
Nie przyszedłem negocjować. Zrobimy swoje niezależnie od tego, czy będą jakieś uwagi - mówił przed posiedzeniem Komisji Donald Tusk. Dzisiaj Komisja Trójstronna dowie się, od nas, co jest do zaakceptowania ze względu choćby na sytuację finansową - zapowiedział wówczas:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Premier ujawnił również, że nie przygotowuje się specjalnie do poniedziałkowej debaty z gdańskimi stoczniowcami. Tymczasem Komitet Obrony Stoczni Gdańskiej zaprosił mieszkańców miasta przed Filharmonię Bałtycką w poniedziałek, w czasie, gdy ma się tam odbywać debata. Wiceprzewodniczący stoczniowej "Solidarności" Karol Guzikiewicz podkreślił jednak, że nie chodzi o palenie opon i wiec. Chodzi o to, żeby mieszkańcy wsparli psychicznie stoczniowców i byli z nami - wyjaśnił.