To, czy biało-czerwone przejścia dla pieszych są zgodne z Konstytucją, powinien zbadać sąd, a rada miasta - na razie ta w Szczecinie - powinna zakazać ich malowania. Taki wniosek trafił do szczecińskiego magistratu. Jak argumentuje autor pisma, przechodzenie po takim przejściu to profanacja barw narodowych.
Pismo do przewodniczącego szczecińskiej Rady Miasta skierował Andrzej Grodecki. Obecnie jest on osiedlowym radnym na Pomorzanach. 3 lata temu kandydował z list PiS do rady miejskiej, należał także do Solidarnej Polski, jednak został z partii usunięty.
Autor wniosku pisze, że barwy biało-czerwone są chronione przez prawo, Ustawę o godle, barwach i hymnie oraz Konstytucję. Dlatego ich deptanie czy rozjeżdżanie kołami samochodów nie wchodzi w grę. Razi mnie to, bo jest to deptane, niszczone, za przeproszeniem psy na to kupę mogą zrobić. Powinniśmy się zastanowić, czy nie zmienić tych kolorów. Na przykład czerwonego nie zastąpić pomarańczowym, albo białego żółtym - mówi Grodecki w rozmowie z reporterką RMF FM.
Jak dodaje, to nie jest tylko jego pomysł. Sygnały od osób, dla których biało-czerwone przejścia są niestosowne, otrzymywał od dawna. Teraz zebrał się na odwagę i wysłał pismo, by rozpocząć dyskusję na ten temat.
Moim zdaniem, powinna się w tej sprawie wypowiedzieć władza sądownicza. Niedawno była sprawa z kijami bejsbolowymi, które były oblepiane znakami Polski Walczącej. To jest coś podobnego - dodaje Grodecki.
Jak tłumaczy, rażą go szczególnie przejścia dla pieszych, ponieważ tam dochodzi do niszczenia barw biało-czerwonych. Na znakach, szlabanach czy kominach, kolory mu nie przeszkadzają, bo tam nikt ich nie celowo nie niszczy.
Z prawnego punktu widzenia, biało-czerwone przejście dla pieszych nie istnieje. Zgodnie z kodeksem pasy mogą być tylko białe. Prawo reguluje, jaką mają mieć szerokość, jakie są odstępy między nimi. To co widzimy w pobliżu szkół, to efekt malowania pasów na czerwonym podkładzie na jezdni. Koloru podkładu pod zebrą prawo nie reguluje - wyjaśnia ekspert ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego Marek Zajdel.
(łł)