200 km w poszukiwaniu miejsca, gdzie można podejść do egzaminu na prawo jazdy. Nasz słuchacz musi jeździć z Koszalina do Bydgoszczy, żeby odzyskać utracony dokument. Wszystko przez bałagan związany z nową ustawą o kierujących pojazdami. Co prawda, minister transportu obiecuje zmiany, ale nie wiadomo, kiedy wejdą w życie.

REKLAMA

Pan Wojciech mieszka w Koszalinie, ale w swoim mieście nie mógł podejść do egzaminu. Ośrodek egzaminacyjny nie był bowiem w stanie pobrać profilu kandydata na kierowcę. Szef MORD-u bezczelnie mi powiedział, że jak mi nie pasuje czekanie, aż będą mieli połączenie ze starostwem, to mogę sobie jechać do Bydgoszczy. Nie był w stanie powiedzieć mi, kiedy będą mieli połączenie ze starostwem i będą mogli pobrać mój profil - opowiada pan Wojciech reporterowi RMF FM.

Niestety, w najbliższych ośrodkach egzaminacyjnych w regionie, a więc w Szczecinie i Słupsku WORD-y też korzystają z sytemu Instytutu Transportu Samochodowego, który nie ma połączenia ze starostwami. Panu Wojciechowi została więc Bydgoszcz, bo to najbliższy WORD, który ma podpisaną umowę z Polską Wytwórnią Papierów Wartościowych.

Jestem handlowcem. Od dwóch miesięcy nie pracuję. Ja muszę odzyskać to prawo jazdy. Jestem zmuszony jeździć do Bydgoszczy. Pierwszy raz, żeby zapisać się na egzamin. Drugi raz na testy, a teraz kolejny raz, bo okazało się, że urzędnik w Koszalinie na domiar złego źle wystawił mi profil i w Bydgoszczy nie mogą mnie zarejestrować się na kolejny termin - rozkłada bezradnie ręce nasz słuchacz.

Firma kontra firma

Nowy system egzaminowania kierowców wprowadzono 19 stycznia tego roku. Od tego momentu wszystkie osoby, które chcą przystąpić do egzaminu, muszą najpierw zgłosić się do starostwa powiatowego, by tam został im założony profil kandydata na kierowcę. Przed egzaminem, profil miały pobierać ośrodki egzaminacyjne. Problem jednak w tym, że system egzaminacyjny dla WORD-ów przygotowywały dwie firmy: ITS i PWPW, a tylko jedna z nich ma dostęp do danych ze starostw. Chodzi o Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych, która od 10 lat wydaje prawa jazdy i zbudowała w starostwach odpowiedni system informatyczny. Większość WORD-ów w Polsce: 34 z 49 nie ma dostępu do systemu w starostwach, bo wybrały system egzaminowania przygotowany przez ITS.

Obie firmy: ITS i PWPW od miesiąca toczą spór i nie mogą dojść do porozumienia. PWPW domaga się pieniędzy za udostępnienie systemu w starostwach. ITS uważa, że dostęp powinien być darmowy.

Minister zmienia zdanie

Po bałaganie z przesyłem dokumentów minister transportu zmienił w końcu zdanie. Sławomir Nowak zdecydował się na chwilowe przywrócenie papierowego obiegu dokumentów. Zmiany nie wejdą jednak w życie od razu. Resort musi zmienić odpowiednie rozporządzenie. Chodzi o to, aby WORD-y i starostwa mogły sobie przekazywać dane kierowców w formie papierowej.

My robimy teraz jeszcze dodatkowe rozporządzenie, które przywróci papierowy obieg dokumentów, żeby móc sprawę załatwić. Na razie doraźnie - tłumaczy Sławomir Nowak. Co w praktyce będzie oznaczać papierowy obieg dokumentów? Profil kandydata na kierowcę będzie papierowo przekazywany do WORD-ów, a nie elektronicznie jak miało być do tej pory - podkreśla minister. Na razie wciąż nie wiadomo, czy dane kierowców będą wysyłane pocztą czy może kurierem. Pytanie również: kto za to zapłaci i ile to będzie trwało.

Bałaganu można było uniknąć, gdyby minister zareagował miesiąc temu. Wtedy jednak w rozmowie z RMF FM zaklinał rzeczywistość. To jest gra rynkowa. Trudno się do tego odnosić. Rząd nie ma nic do wypowiedzenia się - tak komentował brak porozumienia na linii: ITS - PWPW.

Dolny Śląsk: Tylko jeden WORD egzaminuje kierowców

Na sześć WORD-ów na Dolnym Śląsku, tylko jeden egzaminuje kierowców. Chodzi o ośrodek w Legnicy, który współpracuje ze starostwem. Pozostałe WORD-y nie mają takiej możliwości. Tylko w samym Wrocławiu co najmniej 15 osób nie może podejść do egzaminu na prawo jazdy. Muszą szukać wolnego miejsca m.in. w ośrodku w Legnicy. Kierowcy z Wrocławia, którzy zostali odesłani z WORD-u to ci, którym z różnych powodów odebrano prawo jazdy i muszą zdać egzamin ponownie. Za chwilę jednak pojawią się kursanci, którzy rozpoczęli szkolenie po 19 stycznia.