Do końca marca przyszłego roku katowicka prokuratura przedłużyła śledztwo w sprawie zabicia dwuletniego Szymona z Będzina. Do tego czasu w areszcie pozostaną także podejrzani o morderstwo rodzice chłopca. Ciało dziecka znaleziono w 2010 roku w Cieszynie, a potem przez wiele miesięcy próbowano ustalić jego tożsamość.
Matce, 40-letniej Beacie Ch., postawiono zarzut zabójstwa. Ojciec, 41-letni Jarosław R., został oskarżony o nieudzielenie dziecku pomocy, gdy znajdowało się w położeniu zagrażającym życiu. Jest także podejrzany o nieumyślne doprowadzenie do jego śmierci.
Oboje pozostaną w areszcie do 23 marca. Kobiecie grozi do 25 lat więzienia lub dożywocie. Mężczyzna może natomiast spędzić w więzieniu do 5 lat.
Zwłoki 2-latka zostały odnalezione w marcu 2010 roku. Zauważyli je w stawie na obrzeżach Cieszyna dwaj przechodzący w pobliżu chłopcy. Ciało leżało tam kilka dni.
Przyczyną śmierci był uraz jamy brzusznej. Nie udało się ustalić personaliów chłopca. Został on pochowany w Cieszynie.
Pod koniec kwietnia tego roku bielska prokuratura okręgowa umorzyła śledztwo w sprawie śmierci dziecka, gdyż nie wykryto sprawców. Półtora miesiąca później anonimowy telefon do będzińskiego MOPS okazał się przełomem w sprawie. Osoba poinformowała, że od dawna nie widziała jednego z dzieci sąsiadów.
O sprawie została powiadomiona policja. Matkę chłopca Beatę Ch. i jej konkubenta Jarosława R. zatrzymano parę dni później. Oboje zostali aresztowani 25 czerwca.