Komendant Główny Policji Jarosław Szymczyk napisał list do protestujących policjantów i policjantek. "To Wy koleżanki i koledzy, w jednostkach terenowych, jeździcie na interwencje, to Wy ściganie najgroźniejszych przestępców, to Wy ślęczycie nad tomami akt, to Wam przychodzi wyciągać ludzi z rozbitych aut i być posłańcami, którzy informują rodziny o śmierci bliskich" - napisał. "Chylę przed wami czoła" - podkreślił.
Od lipca polscy policjanci protestują, domagając się m.in. zmian w systemie wynagrodzeń. W ostatnich dniach masowo biorą zwolnienia lekarskie, nazywając to "psią grypą". Na niektórych komisariatach brakuje obecnie funkcjonariuszy.
Szymczyk w liście pisze, że funkcjonariuszem jest od 28 lat i ma "ogromny zaszczyt" stać na czele policji. Podkreślił, że ma do swoich kolegów ogromny szacunek. Zapewniam, że nigdy tego nie zapomnę. Tak jak nigdy nie zapomnę pierwszych lat mojej służby w policyjnym mundurze. Pamiętam trud, wysiłek, zaangażowanie, nieprzespane noce, stres i zagrożenia. Pamiętam też czas, kiedy moja żona musiała sama dźwigać wszystkie obowiązki związane z wychowaniem naszych dzieci i dbaniem o nasz dom, podczas gdy ja byłem na służbie. Pamiętam też jak ciężko było wiązać przysłowiowy koniec z końcem i trzymać rodzinę za marną policyjną pensję - pisze Szymczyk.
Komendant główny podkreśla, że zawsze będzie wspierał policjantów, "zwłaszcza, gdy każdego dnia udowadniają swój ogromny profesjonalizm". To Wy Koleżanki i Koledzy, w jednostkach terenowych, jeździcie na interwencje, to Wy ścigacie najgroźniejszych przestępców, to Wy ślęczycie nad tomami akt, to Wam przychodzi wyciągać ludzi z rozbitych aut i być posłańcami, którzy informują rodziny o śmierci bliskich. Chylę przed Wami czoła - wymieniał Szymczyk. Dodał, że chce, by funkcjonariusze zarabiali więcej. Przyznał iż ma świadomość, że propozycje podwyżek ze strony MSWiA nie rozwiązują problemów, ale "będziemy pracować nad dalszą poprawą sytuacji. Sam, osobiście będę walczył o każdą złotówkę dla Was, aby w kolejnych etapach podwyżki zapewniły godne życie każdemu, kto nosi policyjny mundur - pisze. Dodał także, że program modernizacji służb będzie kontynuowany.
Staję przed Wami jako jeden z Was i proszę o zrozumienie. Nie dopuśćmy do tego, by na ulicach zaczęli rządzić bandyci. Włożyliście wiele wysiłku, by doprowadzić do takiego poziomu bezpieczeństwa, jaki mamy. Nie pozwólmy sobie tego odebrać. Nie pozwólmy, by zrzucono na nas odpowiedzialność za to, że gdzieś może nas zabrakło i doszło do tragedii - apelował Jarosław Szymczyk.
Akcję ze zwolnieniami lekarskimi zapoczątkowali mundurowi z Łódzkiego. Przed 1 listopada na zwolnienia lekarskie poszło tam kilkuset policjantów. Aby zapewnić obsadę patroli, poszczególni komendanci musieli ściągać do służby funkcjonariuszy, którzy mieli wolne.
Masowe zwolnienia to część policyjnego protestu, który rozpoczął się w lipcu. Od kilku miesięcy funkcjonariusze nie wystawiają mandatów, tylko stosują upomnienia. Na początku października zorganizowali w Warszawie manifestację.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Związki zawodowe zrzeszające funkcjonariuszy chcą spełnienia 6 postulatów. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji odpowiedziało na 4 z nich.