Ponad 150 ciągników i maszyn rolniczych blokowało drogę krajową nr 91, łączącą się z krajową „12” i trasą S8 koło Srocka w Łódzkiem. Od rana trwała tam akcja protestacyjna rolników AgroUnii. Na koniec protestu odpalono race, a przed kościołem w Srocku rozrzucono obornik.

REKLAMA

150 ciągników i maszyn rolniczych jeździło powoli w jednolitej kolumnie w stronę Piotrkowa. Ta kolumna miałą długość powyżej kilometra. Na tym polegała dzisiejsza akcja rolniczych związków. Nie była to blokada wprost, ale spowolnienie ruchu na drodze nr 91, które trwało kilka godzin.

Powody protestu wyjaśniał lider AgroUnii Michał Kołodziejczak. Chodzi o skandalicznie niekorzystne z powodów m.in. ASF warunki produkcji rolnej.

Mojego dziadka, który zbudował nowy dom, po roku mieszkania w nim wyrzucili Niemcy. Dzisiaj z nowych gospodarstw, bardzo dobrze doinwestowanych wyrzuca nas Morawiecki, wyrzuca nas Kaczyński, wyrzuca nas beznadziejna opozycja, która nie upomina się o nas - mówił.

Protest zorganizowany przez AgroUnię / Karolina Bereza / RMF FM
Protest zorganizowany przez AgroUnię / Karolina Bereza / RMF FM
Protest zorganizowany przez AgroUnię / Piotr Szydłowski / RMF FM
Protest zorganizowany przez AgroUnię / Piotr Szydłowski / RMF FM
Protest zorganizowany przez AgroUnię / Karolina Bereza / RMF FM
Protest zorganizowany przez AgroUnię / Karolina Bereza / RMF FM
Protest zorganizowany przez AgroUnię / Karolina Bereza / RMF FM
Protest zorganizowany przez AgroUnię / Karolina Bereza / RMF FM
Protest zorganizowany przez AgroUnię / Piotr Szydłowski / RMF FM
Protest zorganizowany przez AgroUnię / Piotr Szydłowski / RMF FM

Michał Kołodziejczak mówił też o rozmyślnym pozbawianiu rolników znaczenia i podmiotowości na dwa sposoby. Jeden sposób to chore przepisy, którymi nas gnębią, a drugi - oddawanie naszej hodowli zwierzęcej korporacjom. To nie politycy za chwilę będą nas walili pod kręgosłupie, a korporacje - podkreślał Kołodziejczak.

Ta niechęć do polityków nie tylko prezentowana jest w słowach rolników, ale także ją widać. Ciągnik prowadzący kolumny na lemieszu miał napis: "Skończyły się obietnice, idziemy na stolicę", chociaż kolumna poruszała się w stronę Piotrkowa.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Protest zorganizowany przez AgroUnię

Kołodziejczak poinformował media, że poturbowała go policja. Nagle na legalnych manifestantów najechała policja. Tworzyły się korki, a ja, chcąc uniknąć konfliktu między policją a rolnikami, próbowałem interweniować. Nagle policjant z gazem psiknął mi prosto w oczy - opowiedział dziennikarzom lider protestu.

Faktu poturbowania rolnika i przebiegu incydentu nie potwierdzili obecni na miejscu policjanci. Jeden z funkcjonariuszy powiedział tylko, że policja jest na proteście, aby pilnować bezpieczeństwa zarówno kierowców, którzy utknęli w blokadzie, jak i demonstrantów.

Na koniec protestu na placu przed kościołem w Srocku protestujący rozrzucili obornik. To zapowiedź tego, co może stać się w Warszawie - powiedział Kołodziejczak.