Prokuratura zajmie się sprawą wczorajszego pęknięcia gazociągu w Toruniu. Sprawdzi, czy odpowiedzialni za uszkodzenie robotnicy narazili mieszkańców na zagrożenie życia. Walka z gazem ulatniającym się tuż przy drodze krajowej nr 1 na kilka godzin sparaliżowała ruch w mieście w kierunku na Gdańsk.

REKLAMA

Sytuacja była poważna. Rurę z gazem uszkodzili pracownicy Telekomunikacji Polskiej podczas prac remontowych. Aż do wieczora istniało ryzyko eksplozji, gaz był wyczuwalny w promieniu 50 metrów.