Nie będzie postępowania prokuratury w sprawie narażenia bezpieczeństwa pacjentów Centrum Zdrowia Dziecka podczas trwającego tam przez 16 dni strajku pielęgniarek. Z braku znamion przestępstwa prokuratura odmówiła dochodzenia - czego chciał Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak.

REKLAMA

Prokurator uznał, że nie doszło do bezpośredniego zagrożenia dla życia lub zdrowia pacjentów w wyniku protestu - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Łukasz Łapczyński.

Dodał, że bezpieczeństwo pacjentów w trakcie strajku było zapewnione, gdyż obowiązki personelu medycznego przejął zespół lekarski z pielęgniarkami nie uczestniczącymi w strajku.

Czynności sprawdzające prokuratura podjęła po zawiadomieniu Rzecznika Praw Dziecka o możliwości narażenia - z uwagi na strajk - życia i zdrowia pacjentów CZD. Złożył on zawiadomienie pod koniec maja - gdy strajk jeszcze trwał. Przez ten czas prokuratura gromadziła dokumentację, aby podjąć decyzję, czy zachodzi prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa, co by powodowało konieczność wszczęcia śledztwa.

Po 16 dniach strajku w Centrum Zdrowia Dziecka 8 czerwca podpisano porozumienie między protestującymi pielęgniarkami a dyrekcją. Uzgodniono m.in. że od 1 sierpnia miesięczne wynagrodzenie zasadnicze brutto pielęgniarek i położnych zwiększy się o 300 zł. Dyrekcja zobowiązała się też do zwiększenia dodatku za pracę w święta ze 100 proc. do 150 proc. Ustalono też limit godzin nadliczbowych.

(j.)