Prokuratorzy z białostockiego IPN-u przesłuchali 89-letnią Antoninę K. z Orzysza, która jest nowym świadkiem w sprawie zbrodni w Jedwabnem z 1941 roku. Zeznania kobiety mogą wpłynąć na decyzję o ekshumacji ofiar - informuje dziennikarz RMF FM Piotr Bułakowski.
Zeznania kobiety są ważne, ponieważ 89-latka w czasie II wojny światowej mieszkała w Jedwabnem i być może była świadkiem zabójstwa Żydów.
Śledczy na razie nie ujawniają szczegółów przesłuchania, ale być może zeznania kobiety wpłyną na ponowne podjęcie śledztwa w tej sprawie i decyzję o ekshumacji ofiar.
Taka decyzja może być podjęta przez białostockiego naczelnika oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu najwcześniej w przyszłym tygodniu.
O przesłuchanie 89-latki wnioskowała osoba prywatna, która domaga się też wznowienia postępowania i - jak napisała w udostępnionym mediom wniosku do IPN - "dokończenia przerwanej w 2001r. ekshumacji szczątków zamordowanych Żydów znajdujących się w stodole w Jedwabnem".
Prok. Dariusz Olszewski powiedział PAP, że do przesłuchania doszło w miniony poniedziałek, w miejscu zamieszkania świadka. Został przesłuchany świadek, wskazany we wniosku o podjęcie śledztwa w sprawie Jedwabnego. Nie wypowiadam się ani co do treści (złożonych zeznań - PAP), ani co do daty rozpatrzenia wniosku o podjęcie tego śledztwa - dodał.
Dodał jedynie, że najwcześniej decyzja dotycząca wniosku o podjęcie śledztwa, będzie podjęta w przyszłym tygodniu.
Już wcześniej IPN informował, że przesłuchanie wskazanej we wniosku kobiety zostanie przeprowadzone w trybie art. 327 par. 3 Kodeksu postępowania karnego, czyli bez wydawania postanowienia o podjęciu umorzonego śledztwa na nowo.
W takim trybie kodeksowym (czyli bez wznawiania postępowania) w sprawie dotyczącej Jedwabnego wykonywano już w przeszłości niezbędne działania, w tym przesłuchiwano zgłaszających się świadków.
Według dotychczasowych ustaleń śledztwa przeprowadzonego przez Instytut Pamięci Narodowej, 10 lipca 1941 r. w Jedwabnem grupa polskiej ludności zamordowała co najmniej 340 żydowskich sąsiadów. Większość - kobiety, mężczyźni i dzieci - została spalona żywcem w stodole.
W ocenie IPN, zbrodnia została dokonana z niemieckiej inspiracji (liczni przesłuchani świadkowie wskazali na przybyłych w tym dniu do Jedwabnego umundurowanych Niemców), ale - jak podawał Instytut w komunikacie o końcowych ustaleniach śledztwa, wydanym w lipcu 2002 roku - jej wykonawcami było co najmniej czterdziestu polskich mieszkańców Jedwabnego i okolic.
Śledztwo IPN umorzył w 2003r. Uzasadnił wówczas, że nie udało się znaleźć wystarczających dowodów na udział osób innych, niż osądzone za to już po II wojnie światowej.
(ph)