Zarzut ujawnienia tajemnicy służbowej postawiła prokuratura dyrektorce i woźnej z gimnazjum na warszawskim Mokotowie. Chodzi o ujawnienie testów gimnazjalnych. Z kolei Okręgowa i Centralna Komisja Egzaminacyjna zdecydowały, że uczniowie z tej szkoły będą musieli powtórzyć wszystkie egzaminy.
Obie zatrzymane kobiety – dyrektorka niepublicznego gimnazjum „Dyslektyk” Wiesława P. i sprzątaczka Iwona Z. – przyznały się do winy i złożyły wyjaśnienia. Wiesława P. powiedziała, że jej zamiarem nie było ujawnienie informacji zawartych w testach - stwierdził Mateusz Martyniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Jak stwierdził w czwartek szef Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, Wiesława P. rozpakowała paczkę z testami, które otrzymała na trzy dni przed egzaminem: Otworzyła kopertę, sama, bez obecności innych nauczycieli, rozerwała test i kazała go skserować, zdaje się, że sprzątaczce.
Prokuratorzy zastosowali wobec dyrektorki gimnazjum tzw. środek zapobiegawczy w postaci zawieszenia w wykonywanych obowiązkach. Kobietom za ujawnienie tajemnicy służbowej grozi kara do trzech lat więzienia. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Romana Osicy:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Uczniowie gimnazjum „Dyslektyk” w czerwcu jeszcze raz będą musieli napisać egzaminy z części humanistycznej, matematyczno-przyrodniczej i – po raz pierwszy – językowej. Taką decyzję podjęły Okręgowa i Centralna Komisja Egzaminacyjna. Dyrektorka szkoły bezprawnie poznała, a uczeń jej szkoły ujawnił w Internecie test z wiedzy humanistycznej. Jednak gimnazjaliści będą powtarzać także test matematyczno-przyrodniczy z powodu kolejnego przecieku. Okazało się, że pieczęcie na kopertach, w których znajdowały się testy matematyczno-przyrodnicze, również zostały naruszone. Te same nieprawidłowości, które oglądaliśmy na papierze, zostały stwierdzone. Kopiowanie, kserowanie prac były drastycznym naruszeniem wszelkich procedur i to w taki sposób, który mógł wpłynąć na wyniki egzaminu - stwierdził wicedyrektor CKE Mirosław Sawicki.
Wszelkie apele uczniów i ich rodziców na nic się zdadzą – decyzja OKE i CKE jest nieodwołalna. Oficjalnie wszyscy zostaną o niej poinformowani w poniedziałek. Na podjęcie kolejnych decyzji, dotyczących pozostałych gimnazjalistów w innych częściach kraju, trzeba poczekać do końca śledztwa, a to potrwa jeszcze kilka tygodni. Posłuchaj relacji Kamili Biedrzyckiej:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Stołeczna policja zatrzymała wcześniej 18-letniego Adama Z., podejrzewanego o dokonanie przecieku testu gimnazjalnego do Internetu. Jednak po czwartkowym przesłuchaniu w charakterze świadka został zwolniony do domu - nie postawiono mu żadnych zarzutów.