Komitet #ZatrzymajAborcję złożył w Sejmie obywatelski projekt ustawy antyaborcyjnej, który znosi możliwość przerywania ciąży ze względu na ciężkie i nieodwracalne wady płodu. Pod propozycją podpisało się ponad 830 tysięcy obywateli.
Na konferencji prasowej, poprzedzającej złożenie w Sejmie podpisów pod projektem nowelizacji ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, pełnomocniczka Komitetu #ZatrzymajAborcję Kaja Godek podkreślała, że 830 tysięcy podpisów pod projektem to "wynik ogromnego poruszenia społecznego".
Jest to wynik wrażliwości Polaków na los słabszych i chorych. I to, z czym dzisiaj przychodzimy do Sejmu, to jest apel do posłów, aby uchwalili prawo i aby zrobili to niezwłocznie - mówiła.
Dzisiaj w Warszawie pada śnieg i dzieci się cieszą, niestety nie wszystkie dzieci będą mogły się cieszyć tym śniegiem, ponieważ rocznie ponad tysiąc ginie w polskich szpitalach w majestacie prawa. Ale dzisiaj przychodzimy z dobrą wiadomością - stwierdziła.
Przypomniała, że pierwsze czytanie projektu obywatelskiego powinno odbyć się w ciągu trzech miesięcy od wniesienia propozycji do Sejmu.
Godek pytana była o wniosek grupy posłów PiS, klubu Kukiz'15, koła Wolni i Solidarni i niezrzeszonych do Trybunału Konstytucyjnego, w którym pytają TK o dopuszczalność przerywania ciąży właśnie ze względu na ciężkie wady płodu.
Jeżeli orzeczenie Trybunału pojawi się przed rozpoczęciem procesu legislacyjnego wobec projektu ustawy #ZatrzymajAborcję i jeżeli to orzeczenie będzie rzeczywiście chroniło życie osób niepełnosprawnych, to uważamy, że sprawa jest załatwiona - powiedziała Godek.
Termin, w którym TK miałby zająć się wspomnianym wnioskiem, nie jest jeszcze znany.
Poparcie dla zmian proponowanych przez Komitet #ZatrzymajAborcję wyraził Andrzej Duda. W jednym z wywiadów prezydent zapowiedział, że jeśli taka ustawa trafi na jego biurko, to ją podpisze.
Podpiszę ustawę zakazującą aborcji eugenicznej - przede wszystkim, aby wykluczyć prawo do zabijania dzieci z zespołem Downa - oświadczył wtedy.
W Sejmie od przeszło miesiąca na rozpatrzenie czeka inny obywatelski projekt dot. aborcji: projekt Komitetu "Ratujmy Kobiety 2017", który zmierza do liberalizacji obecnych przepisów aborcyjnych. Oprócz prawa do przerwania ciąży do 12. tygodnia na żądanie kobiety przewiduje on także refundację antykoncepcji i swobodny dostęp do tzw. antykoncepcji awaryjnej. Obecnie pigułka "dzień po" dostępna jest wyłącznie na receptę. Autorzy propozycji chcą również ograniczenia stosowania przez lekarzy klauzuli sumienia.
Obowiązująca od 1993 roku ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży zezwala na dokonanie aborcji w trzech przypadkach: gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, gdy istnieje duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, a także, gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.
W dwóch pierwszych przypadkach przerwanie ciąży jest dopuszczalne do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem matki, w trzecim przypadku - jeśli od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni.
(e)