Resort spraw wewnętrznych Grzegorza Schetyny nadal forsuje plan utworzenia dwunastu supermiast na przekór autorowi ustawy metropolitalnej. Michał Kulesza upiera się, że sensowny jest plan siedmiu metropolii. Na jutro premier Donald Tusk zapowiedział prezentację projektu ustawy.

REKLAMA

Projekt ma być jutro zaprezentowany z pompą. Taka wersja rządu trafi do Sejmu. To ma być wypadkowa budowania silnych metropolii, które będą się liczyć w Europie z naciskami politycznymi. Swoje metropolie chcą mieć lokalni działacze, a nie bez znaczenia jest to, że w dodanych miastach rządzą głównie ludzie Platformy Obywatelskiej, po drugie, dopisane miasta, to głównie ściana wschodnia – Białystok, Lublin, Rzeszów, a to jest z kolei matecznik PSL. Platforma przy okazji skupuje więc poparcie koalicjanta.

PO uprzedza też atak PiS-u, że odwraca się plecami od ściany wschodniej i pogłębia podziały na Polskę A i B. To jednak PiS-u chyba nie przekona. Politycy już mówią o „landyzacji” kraju. Głos PiS-u w tej sprawie nie będzie jednak znaczący, koalicja będzie miała zdecydowaną większość. Może nam dać jednak odpowiedź, co z ustawą zrobi w przyszłości prezydent, który dziś pojawi się na spotkaniu samorządowców PiS-u.