Premier Beata Szydło zapowiedziała, że najpóźniej w kwietniu uruchomiony zostanie program dodatków na dzieci 500+. "Czekamy na każdy głos, każdą opinię w tej sprawie" - zadeklarowała. "Chcemy, żeby to był program dobry, żeby był skuteczny, żeby był wykorzystywany z korzyścią dla polskich rodzin. I mamy nadzieję, że nie tylko będzie wspierał rodziny, ale że więcej dzieci w Polsce będzie się rodziło" - dodała szefowa rządu.
Beata Szydło oświadczyła, że "mapa drogowa programu 500+", czyli harmonogram prac nad projektem ustawy, został we wtorek przyjęty przez Radę Ministrów.
Drugie posiedzenie Rady Ministrów - przyjęty jest program Rodzina 500+; został skierowany do uzgodnień międzyresortowych. Dajemy sobie na te uzgodnienia 20 dni. 21 grudnia mija formalny termin uzgodnień międzyresortowych i wówczas kierujemy projekt do konsultacji w ramach Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego i do konsultacji społecznych - tłumaczyła szefowa rządu. Jak podkreśliła, rząd chce, by program był bardzo szeroko dyskutowany - konsultacje społeczne zakończą się 21 stycznia.
28 stycznia projekt zostanie przyjęty przez Komitet Stały Rady Ministrów. Do 2 lutego przyjmujemy ustawę przez Radę Ministrów i projekt ustawy kierowany jest do prac parlamentarnych. I od 9 lutego zakładamy, że będą trwały prace w parlamencie - około 4 tygodni - opisywała Beata Szydło. Jak powiedziała, po podpisaniu przez prezydenta ustawy, "najpóźniej w kwietniu" program zostanie uruchomiony i zacznie się zbieranie aplikacji i wypłata środków.
Z naszej ustawy skorzysta 2 mln 700 polskich rodzin, a dzieci - o ponad milion więcej, a więc ponad 3 mln 700 polskich dzieci może otrzymać świadczenie wychowawcze. Naprawdę takiej ustawy w Polsce nie było - podkreśliła na konferencji minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska. Zapewniła, że w rządowym projekcie nie będzie korekty związanej z wprowadzeniem dodatkowego kryterium dochodowego dla osób, które mają bardzo dobrą sytuację materialną. Mówimy wyraźnie jest kryterium, które dotyczy rodzin o niskich dochodach - 800 zł i 1200 - jeżeli rodzina jest z dzieckiem niepełnosprawnym. Żadne inne dodatkowe kryterium nie będzie wprowadzone - tłumaczyła.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Bardzo często pojawia się informacja i obawa o to, że część osób, która otrzyma to wsparcie, z powodu poprawienia swojej sytuacji dochodowej starci uprawnienia do korzystania z form pomocy społecznej. Rzeczywiście, tak się stanie - przyznała minister Rafalska. Jednym z celów naszego wsparcia rodziny, naszej pomocy państwa w wychowaniu dzieci jest to, żeby część rodzin wyszła z sytemu pomocy społecznej. Jeśli rodzina w tym systemie pomocy tkwi 10 czy 15 lat, to jest to porażka pomocy społecznej - dodała.
Jeżeli nasza ustawa będzie kosztować budżet państwa w układzie rocznym 22 mld zł, w 2016 r. - 16 mld zł, to liczymy na to - wszystkie analizy to wykazują - że największy wzrost dochodowości wystąpi w rodzinach o najniższych dochodach - oświadczyła Rafalska.
Jak mówiła Rafalska, obecnie kryterium dochodowe dostępu do świadczeń pomocy społecznej wynosi 514 zł, a w projekcie 500+ "poprawi się ono o ponad 50 proc.". Ponadto - jak przekonywała - dziś niektóre rodziny otrzymują "kwit na węgiel", czy przyznawane krótkoterminowe świadczenia, których wysokość bardzo się różni w zależności od gminy, a "każda decyzja jest poprzedzona wywiadem środowiskowym i przyznawana jest na określony czas, od której dziesiątki rodzin się odwołuje". Według nowego kryterium otrzymają one świadczenie pieniężne w wysokości 500 zł i "nikt nie będzie też mówił rodzinie, na co ma wydawać te pieniądze".
Chcemy budować autonomię, samodzielność polskich rodzin - deklarowała minister Rafalska.
Komentując projekt 500+, szef Komitetu Stałego RM Henryk Kowalczyk stwierdził, iż "mówienie o tym, że najbiedniejsi stracą jest wyjątkową nieuczciwością".
Proszę porównać tylko liczby. Jeśli nawet dotychczas najbiedniejsi otrzymujący zasiłek rodzinny w wysokości 77 zł na dziecko od 0 do 5 lat albo 106 zł na dziecko od 5 do 18 lat przy kryterium dochodowym 574 zł, stracą ten zasiłek rodzinny, bo uzyskają 500 zł na dziecko, to czy otrzymanie 500 zł zamiast 77 zł na dziecko jest stratą czy zyskiem? Myślę, że bardzo wyraźnie jest to zysk. I nigdy proszę nie powtarzać, że ktokolwiek traci - tłumaczył. Jak powiedział, jeśli ktoś mu udowodni, że jakaś rodzina straci na tym systemie, jest "gotów wyrównać te pieniądze z własnej kieszeni".
Rafalska była pytana, czy rząd zamierza utrzymać ulgę podatkową na dziecko. Jeśli chodzi o ulgę podatkową, nie planujemy żadnych zmian. Ulga pozostaje - powiedziała.
Obecnie rodzina z jednym dzieckiem może maksymalnie odliczyć w zeznaniu podatkowym 1 tys. 112,04 zł; z dwójką dzieci - 2 tys. 224,08 zł; z trójką - 4 tys. 224,12 zł; z czwórką - 6 tys. 924,12 zł, a z pięciorgiem - 9 tys. 624,12 zł.
Rodzice jednego dziecka mogą skorzystać z ulgi, jeżeli ich dochód nie przekracza 112 tys. zł rocznie. Ponadto podatnik, który płaci za niski podatek, by odliczyć pełną ulgę, może otrzymać zwrot kwoty stanowiącej różnicę między przysługującym mu pełnym odliczeniem a kwotą odliczoną - w zeznaniu podatkowym. Zwrot nie może przekroczyć łącznej kwoty zapłaconych przez podatnika składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne.
Program przewidujący dodatek w wysokości 500 zł na każde drugie i kolejne dziecko był jednym z najważniejszych elementów programu PiS. Jego realizację zapowiedziała w expose premier Beata Szydło.
(mn)