Potwierdziły się informacje dziennikarzy RMF FM: prof. Marek Konopczyński dostał rekomendację Porozumienia na kandydata na Rzecznika Praw Obywatelskich. Decyzja zapadła podczas posiedzenia zarządu partii.
Kandydatura profesora Konopczyńskiego zostanie teraz przedstawiona pozostałym koalicjantom ze Zjednoczonej Prawicy.
Jak podkreśla reporter RMF FM Tomasz Skory, prof. Kopczyński ma duże szanse na wybór - opozycja, która zwykle sprzeciwia się propozycjom rządzących, tym razem nie ma w zasadzie powodów, by obecnego kandydata kwestionować. Prof. Marek Konopczyński jest specjalistą pedagogiki specjalnej oraz resocjalizacji i nigdy nie angażował się w działalność polityczną. Jako niepolitycznego kandydata do państwowej komisji ds. pedofilii zgłaszała go rok temu Koalicja Obywatelska. Trudno zatem sobie wyobrazić, by dziś KO głosowała przeciwko niemu.
Wystawienie kandydatury na RPO prof. Konopczyńskiego pozwala rządzącej koalicji na uniknięcie problemów, jakie wywołałoby zaproponowanie jego konkurentki - senator Lidii Staroń. To oznaczałoby konieczność przeprowadzenia w okręgu olsztyńskim wyborów na jej miejsce w Senacie, a PiS nie ma tam odpowiedniego kandydata - podkreśla reporter RMF FM podkreślając, że kandydatura prof. Konopczyńskiego wreszcie daje szansę na zamknięcie trwającego od miesięcy pata ws. obsady RPO.
Wybór RPO jest konieczny, ponieważ we wrześniu zeszłego roku upłynęła kadencja RPO Adama Bodnara. Zgodnie z ustawą o RPO mimo upływu kadencji Rzecznik nadal pełni swój urząd do czasu powołania przez parlament następcy. 15 kwietnia Trybunał Konstytucyjny orzekł jednak, że przepis ustawy, który na to zezwala, jest niekonstytucyjny. Straci on moc w połowie lipca.
Parlament już czterokrotnie, bezskutecznie, próbował wybrać następcę Bodnara. Dwukrotnie jedyną kandydatką była mec. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, która była wspólną kandydatką KO, Lewicy i Polski 2050 Szymona Hołowni. Nie uzyskała ona jednak poparcia Sejmu. Za trzecim razem Sejm powołał na RPO kandydata PiS, wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka, jednak Senat nie wyraził na tę kandydaturę zgody. Podobnie było za czwartym razem - Senat nie zgodził się, by urząd RPO objął powołany na to stanowisko przez Sejm poseł PiS Bartłomiej Wróblewski.
Zgodnie z konstytucją Rzecznik Praw Obywatelskich jest wybierany przez Sejm zwykłą większością głosów. Musi jednak uzyskać zgodę Senatu, w którym również głosowanie przeprowadzane jest zwykłą większością.