Wielkopolscy policjanci rozbili grupę produkującą papierosy i wyroby tytoniowe na niespotykaną jak dotąd skalę. W budynkach po dawnej firmie w okolicach Wałcza na pograniczu Wielkopolski i Pomorza Zachodniego zabezpieczyli trzysta ton tytoniu, kilkadziesiąt milionów sztuk papierosów i profesjonalną linię produkcyjną.
Policjanci obliczyli, że do wywiezienia zabezpieczonego towaru będą potrzebowali aż 15 tirów. Zatrzymanych w tej sprawie zostało już 29 osób.
15 zatrzymanych to obywatele Ukrainy, którzy pracowali w nielegalnej fabryce. Pozostali to Polacy, dwaj z nich - mieszkańcy Łodzi to prawdopodobnie szefowie grupy.
Mężczyźni podrabiali papierosy znanych światowych marek. Wyprodukowany przez nich towar trafiał głównie do Wielkiej Brytanii, Norwegii i na Islandię. Oprócz gotowych wyrobów i sprzętu do ich produkcji, policjanci z Poznania i Ostrowa Wielkopolskiego, przejęli też jeden gotowy transport papierosów.
Śledczy nie oszacowali jeszcze wartości zabezpieczonego towaru, ale wiadomo, że działanie fabryki pod Wałczem mogło przynieść miliardowe straty dla budżetu państwa.