Firma "Magnolia" wydała specjalne oświadczenie w sprawie słodyczy, które zostały wyprodukowane z zanieczyszczonego mleka w proszku. Producent podkreśla, że potencjalne zagrożenie wiąże się jedynie z tymi partiami wafli i rurek, o których informuje Główny Inspektor Sanitarny. Inne słodycze są - według firmy - całkowicie bezpieczne.
Zarząd firmy "Magnolia" Sp. z o.o. w oficjalnym oświadczeniu podkreślił, produkcja słodyczy została wstrzymana po kontroli przeprowadzonej w środę 16 stycznia. Oznacza to, że linie produkcyjne stanęły zanim do wyrobu słodyczy użyto mleka z zanieczyszczonej partii.
Spółka poinformowała też, że o całej sytuacji natychmiast powiadomiono Inspektorat Sanitarny. Podjęto też decyzję o wycofaniu od odbiorców słodyczy, do produkcji których użyto mleka z zastrzeżonej partii oraz o niedopuszczeniu do sprzedaży tych, które znajdowały się w magazynach.
Firma podkreśla, że potencjalne zagrożenie wiąże się jedynie z tymi partiami słodyczy, o których informuje Główny Inspektor Sanitarny. "Zapewniamy, że wszystkie pozostałe wyroby wyprodukowane przez naszą spółkę są całkowicie bezpieczne, wolne od jakichkolwiek zanieczyszczeń i zagrożeń" - czytamy w komunikacie.
Wafle i rurki waflowe firmy Magnolia z Lubska zostały wyprodukowane z mleka w proszku zanieczyszczonego nieznaną substancją. Przed ich jedzeniem ostrzegł w sobotę Główny Inspektor Sanitarny. Zakupione produkty należy zwrócić w miejscu zakupu lub wyrzucić.
Śledczy z prokuratury rejonowej w Żarach wciąż ustalają, czym była nieznana substancja, która znalazła się w słodyczach.
Chodzi o rurki waflowe "Stilla Dolce Cocoa Rolls 2x50g" oblewane wewnątrz kremem czekoladowym z czekolady mlecznej, "Wafle z kremem waniliowym Vanilla wafers 175 g", wafle mleczne "Poesia Milk Cream 70 g", wafle MAX mleczne w czekoladzie mlecznej 35 g, rurki waflowe suche 70 g, rurki waflowe suche cienkie 70 g, wafle mleczne "Słodka Nuta" 175 g, wafle kakaowe w czekoladzie naturalnej 600 g oraz wafle z kremem Wiener Eiswaffel, które zostały wyprodukowane z mleka w proszku zanieczyszczonego nieznaną substancją.
Sześć z wymienionych produktów było dystrybuowanych na terenie całej Polski, a trzy były eksportowane do Czech, Słowacji, Niemiec i na Łotwę. Na teren województwa lubuskiego trafiła niewielka ilość tych produktów. Inspektorzy znaleźli je tylko w dwóch hurtowniach. Zostały one zabezpieczone i nie trafią do handlu - poinformowała rzeczniczka lubuskiego Sanepidu Jolanta Borkowska.