Projekt ustawy umożliwiającej wypłatę części należności firmom oszukanym przy budowie autostrad trafi jutro pod obrady Sejmu. Dziś jednak niewiele brakowało, by prace nad nim trzeba było zaczynać od nowa. Powodem tej sytuacji było przyjęcie przez sejmową komisję infrastruktury poprawki proponowanej przez posłów PiS.
Poprawka dotyczyła objęcia działaniem ustawy nie tylko przedsiębiorców, którzy zawarli umowę z wykonawcą danego odcinka autostrady, ale też ich podwykonawców, a także podwykonawców tych podwykonawców. Obecni na posiedzeniu komisji przedsiębiorcy nie kryli oburzenia. To zupełna demolka racjonalnego pomysłu, przedstawionego przez rząd! - mówili - Żaden z nas nigdy nie otrzyma żadnych pieniędzy. Posłowie nie mają pojęcia nad czym głosują!- dodawali z oburzeniem.
Komisja przerwała pracę na czas rozpoczęcia posiedzenia Sejmu. Na jego wstępie minister Sławomir Nowak zaapelował do posłów opozycji, by nie torpedowali projektu, który ma pomóc poszkodowanym firmom. Odpowiadając mu poseł Andrzej Adamczyk z Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że projekt rządowy dzieli oszukanych przedsiębiorców na dobrych i złych, najbardziej poszkodowanych przez piramidę finansową stworzoną przy budowie autostrad.
Po przerwie komisja infrastruktury zebrała się ponownie. Na wniosek przewodniczącego - Zbigniewa Rynasiewicza z Platformy Obywatelskiej - przeprowadziła ponowne głosowanie poprawki posłów PiS. Została ona odrzucona, a komisja sprawnie przeprowadziła pozostałą część pracy nad projektem.
Sprawozdanie z prac komisji jutro trafi pod obrady całego Sejmu. W czwartek projekt ustawy ma zostać przyjęty przez posłów i skierowany do Senatu. Posłowie PO wciąż zapowiadają, że senatorowie mogą zająć się projektem na specjalnie przyspieszonym posiedzeniu Senatu (najbliższe zaplanowano na 11 i 12 lipca). Na razie jednak dodatkowe posiedzenie tej izby nie zostało zwołane. Marszałek Bogdan Borusewicz, który może to zrobić, przebywa z wizytą w Gruzji.