Do podtopień Trasy Toruńskiej dochodzi ze względu na pochodzący z lat 80. system odwadniania - tak twierdzi Hanna Gronkiewicz-Waltz. Prezydent Warszawy ma nadzieję, że w tym roku GDDKiA podpisze umowy z wykonawcą i zacznie się kolejny etap modernizacji tej trasy. Podczas wczorajszej nawałnicy powstało tam jezioro o dwumetrowej głębokości. Zatonęło w nim aż dziewięć samochodów.

REKLAMA

Jak podkreśliła Gronkiewicz-Waltz, trasa jest fragmentem drogi krajowej S8, za którą odpowiada Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Czekam z utęsknieniem, kiedy GDDKiA podpisze, już po przetargu, umowy z wykonawcą i zacznie się - mam nadzieję jeszcze w tym roku - kolejny etap remontu, modernizacji Trasy Toruńskiej - powiedziała prezydent.

Gronkiewicz-Waltz wypowiedziała się także w sprawie ponownego otwarcia tunelu Wisłostrady. Mam nadzieję, że uda się jeszcze w tym miesiącu. Prace już zostały zakończone.Teraz będą odbiory Zarządu Dróg Miejskich i wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego - wyjaśniła. Podkreśliła, że priorytetem jest bezpieczeństwo kierowców.

Woda sięgała dwóch metrów



Dziś rano na Trasie Toruńskiej przywrócono ruch. W wyniku gwałtownej ulewy była zablokowana od niedzielnego popołudnia. W ciągu doby strażacy w stolicy interweniowali około 200 razy.

Fragment Trasy Toruńskiej został całkowicie zalany na wysokości ul. Mickiewicza, woda miała nawet 2 metry głębokości. Trudność polegała na tym, że wody nie można było odpompować i trzeba było czekać aż zostanie wchłonięta przez system kanalizacyjny.

Pod wodą znalazło się kilka samochodów, ale prezydent nie chciała powiedzieć, czy właściciele zalanych aut mogą liczyć na zadośćuczynienie.

W tle warszawskich problemów z zalanymi drogami zbierane są podpisy pod referendum ws. odwołania prezydent. Mieszkańcy stolicy mają już 100 tys. podpisów, czyli do przeprowadzenia głosowania brakuje ok. 30 tys. głosów.