Prokuratura w Lublinie lub w Warszawie ma obowiązek z urzędu sprawdzić, czy nie doszło do znieważenia głowy państwa - mówi RMF FM minister sprawiedliwości. Tak Zbigniew Ćwiąkalski skomentował głośny wpis do bloga autorstwa Janusza Palikota. Dziś kontrowersyjny poseł Platformy Obywatelskiej przeprosił Lecha Kaczyńskiego.

REKLAMA

Prokuratura powinna sprawdzić, czy nie doszło do ewentualnego znieważenia głowy państwa – mówi minister sprawiedliwości. Jednocześnie zaznaczając, że prokuratura podejmie takie kroki; że nie zamierza się od tego uchylać.

Na razie nie jest jasne, która z prokuratur będzie prowadzić postępowanie; o tym decyduje miejsce popełnienia przestępstwa. Najprawdopodobniej będzie to prokuratura stołeczna, bo – jak tłumaczy Ćwiąkalski - czyn w zasadzie został popełniony w Warszawie. Ewentualnie może to być prokuratura lubelska, bo nie wiem, gdzie pan Palikot przygotowuje blogi - dodał.

Dziś Janusz Palikot oficjalnie przeprosił Lecha Kaczyńskiego za wpis na swoim blogu. Nie było moją intencją, by obrazić prezydenta, ale by wyjaśnić sprawę. Tak poszła potem dyskusja w tej kwestii, że mogło być takie wrażenie. Ubolewam z tego powodu. Liczę, że pan prezydent wzniesie się ponad urazy i ze zrozumieniem przyjmie tę troskę, która mną powodowała - powiedział RMF FM poseł Platformy Obywatelskiej.

Janusz Palikot wysłał też list z przeprosinami do Lecha Kaczyńskiego. "Jeżeli w jakikolwiek sposób poczuł się Pan dotknięty moimi pytaniami, przepraszam. Wbrew opiniom Pana urzędników wyrażonym w oświadczeniu Kancelarii Prezydenta nie było moim celem podważanie Pana autorytetu lub atakowanie Pana osoby" - napisał Palikot w liście otwartym do prezydenta.

Posłowi może grozić nawet wyrok wiezienia w zawieszeniu - mówi RMF FM Jerzy Nauman z Naczelnej Rady Adwokackiej. Jednocześnie przestrzega prezydenta przed wstępowaniem w tej sprawie na drogę sądową. To jest droga szalenie ryzykowna nie dla posła Palikota. To jest szalenie ryzykowna dla tego, kto by się udał w tę podróż, bo na drodze do wyroku istnieje bardzo wiele wybojów, narażających na śmieszność tego, kto się na nich trzęsie. A trząść się będzie kareta prezydenta, niestety - podkreśla.

Na swoim blogu poseł zadał kilka pytań, dotyczących rzekomego problemu z alkoholem prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Czy prezydent Lech Kaczyński nadużywa alkoholu? Czy prawdą jest, że jego pobyty w szpitalach mają związek z terapią antyalkoholową? Czy ucieczki do Juraty i czerwone wino to nie środki terapeutyczne, stosowane przezeń w reakcji na problemy w relacjach rodzinnych z bratem i matką? Poseł PO twierdził, że chciałby to wiedzieć jako obywatel, bo plotki na ten temat krążą w politycznym środowisku już od dawna.