Droga do zamknięcia sklepów w niedziele już prawie otwarta. We wtorek prezydent podpisze ustawę wprowadzającą nowe reguły pracy w handlu. Przed nami więc kolejna odsłona dyskusji o niedzielnych zakupach. I to może być jedno z ważniejszych wydarzeń w tym tygodniu w polityce.
Kancelaria Prezydenta zapowiada, że Andrzej Duda podpisze ustawę o ograniczeniu handlu w niedziele - przed kamerami we wtorek o godz. 14:00. Będzie wtedy mówił o przepisach, które zakładają, że na początek - od 1 marca - zakaz handlu nie będzie obowiązywał w pierwszą i ostatnią niedzielę miesiąca. Od 2019 roku będzie tylko jedna (ostatnia) niedziela handlowa w miesiącu. A od 1 stycznia 2020 roku sklepy będą zamknięte we wszystkie niedziele - z wyjątkiem siedmiu wskazanych w ustawie. Przewidziano w niej kary finansowe za złamanie zakazu handlu - od 1 tysiąca do 100 tysięcy złotych. A przy uporczywym łamaniu prawa - możliwe będzie też zastosowanie kary ograniczenia wolności.
Na czwartek minister zdrowia umówił się na kolejne rozmowy z młodymi lekarzami. Po pierwszym - pięciogodzinnym - spotkaniu z rezydentami Łukasz Szumowski mówił, że to "początek realnego dialogu, który zamierza kontynuować". Przy okazji zapewniał, że na bieżąco monitoruje to, co dzieje się w szpitalach. W wielu z nich pojawił się problem z dopięciem lekarskich grafików. To dlatego, że około 4 - 5 tysięcy lekarzy, domagających się większych wydatków na system ochrony zdrowia, wypowiedziało klauzulę opt-out, czyli zrezygnowało z pracy po godzinach.
W Senacie pobrzmiewać będą echa wydarzeń z poprzedniego posiedzenia, kiedy w tajnym głosowaniu senatorowie nie zgodzili się na zatrzymanie i aresztowanie, podejrzanego o udział w aferze korupcyjnej polityka PiS-u Stanisława Koguta. Tę decyzję krytykował między innymi marszałek Stanisław Karczewski, który przekonywał, że ci senatorowie Prawa i Sprawiedliwości, którzy głosowali za odrzuceniem wniosku prokuratury, powinni odejść z polityki. Jednocześnie zapowiadał pilną nowelizację senackiego regulaminu. Ma z niego zniknąć możliwość tajnego głosowania w takich sprawach. Projekt zmian mamy poznać jeszcze w tym tygodniu i jeszcze w tym tygodniu Senat ma się nim zająć.
Ministrowie zajmą się między innymi przepisami o prawach autorskich. Chodzi o ustawę o organizacjach zbiorowego zarządzania tymi prawami. Komisja Europejska wytyka polskiemu rządowi, że do tej pory nie wdrożył unijnych przepisów w tej sprawie. Termin minął 10 kwietnia 2016 roku. Kilka dni temu KE wysłała do Trybunału Sprawiedliwości UE pozew przeciw Polsce. Za każdy dzień opóźnienia grozi nam prawie 88 tysięcy euro kary. Ministerstwo kultury przekonuje, że za kilka tygodni luka w przepisach powinna zniknąć.
A w Parlamencie Europejskim ważyć się będą losy Ryszarda Czarneckiego. Mamy się dowiedzieć, co dalej z pytaniem o to, czy europoseł Prawa i Sprawiedliwości nadal będzie wiceprzewodniczącym PE. Jego odwołania domagają się cztery z pięciu największych grup w europarlamencie. Zarzucają mu, że przekroczył granice, gdy w swoich wypowiedziach ustawił inną eurodeputowaną Różę Thun obok szmalcowników z czasów II wojny światowej. W czwartek mają zapaść decyzje, czy - a jeśli tak, to kiedy - będzie głosowanie w sprawie odwołania Ryszarda Czarneckiego ze stanowiska.
(ph)