Prezydent Andrzej Duda wyraził przekonanie, że sprawa pęknięcia opony w jego limuzynie zostanie wnikliwie zbadana. "Taka rzecz nie powinna się zdarzyć" – powiedział dziennikarzom w Istebnej. Podziękował też kierowcy z BOR, który prowadził samochód.

REKLAMA

W czasie piątkowego przejazdu prezydenckiej kolumny autostradą A4 w okolicach Lewina Brzeskiego w samochodzie prezydenta pękła tylna opona. Kierowcy BOR-u udało się uniknąć nieszczęścia i zderzenia z innymi autami i z barierą ochronną między jezdniami. Limuzyna zjechała na pobocze. Prezydentowi ani żadnej z towarzyszących mu osób nic się nie stało.

Jak państwo widzicie, jestem cały i zdrowy. Sprawa będzie badana przez ekspertów. Jak sądzę, mam nadzieję, że zostanie zbadana porządnie i wnikliwie, bo taka rzecz się nie powinna zdarzyć - powiedział dziennikarzom prezydent, który przyjechał do Istebnej na narty. Natomiast głębokie podziękowania i ukłony w kierunku pana kierowcy - oficera Biura Ochrony Rządu, który prowadził samochód - dodał Duda.

Przeprowadzono oględziny miejsca wypadku

Prokurator Artur Rogowski z Prokuratury Okręgowej w Opolu poinformował PAP w sobotę, że w sprawie incydentu prowadzone jest tzw. postępowanie w niezbędnym zakresie, czyli mające na celu ustalenie, czy istnieją podstawy do wszczęcia w tej sprawie postępowania, śledztwa bądź dochodzenia. Prokuratura Rejonowa w Brzegu przeprowadziła już oględziny miejsca, gdzie doszło do uszkodzenia opony.

Gorąca Linia RMF FM: Słuchacz przesłał nam film, na którym widać prezydencką kolumnę

Od naszego internauty, pana Tomasza, dostaliśmy nagranie wideo, na którym widać prezydencką kolumnę stojącą na A4.

Przesyłając nam film, pan Tomasz nie wiedział jeszcze, że chodzi o incydent z udziałem prezydenta. W wiadomości opisał to, czego był świadkiem, dodając: "Chyba jakiś polityk".

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Groźny incydent z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy: Na A4 w jego limuzynie pękła opona


Prezydent z wizytą w Beskidzie Śląskim

Prezydent wraz z małżonką składa dziś wizytę w Beskidzie Śląskim. Od rana Duda zjeżdża na nartach o ośrodku Złoty Groń w Istebnej, gdzie ma wziąć udział w ceremonii wręczenia nagród uczestnikom zawodów narciarskich. Ocenił, że jeździ się trudno, bo warunki są już właściwie wiosenne. Chwalił natomiast postępy młodych narciarzy, z którymi zjeżdżał.

Po południu para prezydencka obejrzy konkurs pucharu świata w skokach narciarskich na skoczni w Wiśle Malince. Otwarty w 2008 r. obiekt nosi imię Adama Małysza. Konkurs PŚ na tej skoczni zostanie rozegrany po raz czwarty w historii.

(mal)