Dla prezydenta sprawa ustawy degradacyjnej nie jest zamknięta. Jak ustalił reporter RMF FM, w kancelarii Andrzeja Dudy jest wola, by zainicjować stworzenie nowej ustawy pozbawiającej stopni wojskowych m.in. generałów Jaruzelskiego i Kiszczaka.
Prezydent po wecie i słowach prezesa PiS nie położy na stole swojej wersji ustawy degradacyjnej. Na razie - jak usłyszał reporter RMF FM - jest wola zainicjowania prac nad nową ustawą. To oznacza zaproszenia dla organizacji kombatanckich i dla resortu obrony. O tym mówił prezydent wetując ustawę PiS-u i nic się nie zmienia - usłyszał reporter RMF FM. Jeśli minister obrony - po słowach prezesa - nie przyjdzie, to będzie oznaczać, że to PiS nie chce załatwić tej sprawy i odrzuca wyciągniętą rękę.
Spotkanie może odbyć się najwcześniej za dwa tygodnie. Kalendarz prezydenta w przyszłym jest wypełniony.
Wczoraj prezes PiS Jarosław Kaczyński potwierdził, że PiS nie będzie brało udziału w przygotowywaniu "nowej ustawy degradacyjnej". Kaczyński został spytany podczas czwartkowej konferencji prasowej, czy prezydent Andrzej Duda uprzedził Prawo i Sprawiedliwość o zamiarze zawetowania ustawy oraz czy jego partia "będzie partycypowała" w przygotowaniu "nowej ustawy degradacyjnej". Nie uprzedził, nie będziemy partycypowali. Uznaliśmy tę sprawę w tym momencie za zamkniętą i tyle mogę w tej sprawie powiedzieć - zaznaczył prezes PiS.
Prezydent Andrzej Duda tydzień temu zawetował tzw. ustawę degradacyjną, która pozbawia stopni wojskowych członków Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego i daje możliwość pozbawiania takich stopni osób i żołnierzy rezerwy, którzy w latach 1943-1990 swoją postawą "sprzeniewierzyli się polskiej racji stanu". Andrzej Duda, informując o swojej decyzji, zapowiedział jednocześnie spotkanie z szefami MON i Urzędu ds. Kombatantów, aby porozmawiać o nowym rozwiązaniu.
Prezydent Andrzej Duda przedstawiając decyzję o zawetowaniu tzw. ustawy degradacyjnej podkreślił, że ma jednoznaczne poglądy na osoby budujące aparat opresji, ale jego sprzeciw budzi pozbawianie stopni wszystkich członków Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, w tym gen. Mirosława Hermaszewskiego, z mocy samego prawa.
Stawia ich to - mówił - w gorszej sytuacji niż stalinowskich oprawców, którym przysługuje tryb odwoławczy. Prezydent wyraził też zastrzeżenia wobec przepisów o odebraniu stopnia wojskowego osobom nieżyjącym. Chodzi o to, że w przypadku, jeśli nie ma rodziny lub instytucji, która przystąpiłaby do postępowania w sprawie odebrania stopnia wojskowego osobie nieżyjącej, nie jest zapewniona w inny sposób reprezentacja interesów takiej osoby.
Zgodnie z art. 122 konstytucji prezydent może, wraz z umotywowanym wnioskiem, przekazać ustawę Sejmowi do ponownego rozpatrzenia. Po ponownym uchwaleniu ustawy (czyli odrzuceniu weta) przez Sejm większością 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, prezydent w ciągu 7 dni podpisuje ustawę.
(mpw)