Rekordową sumę 15 mln dolarów postawiono u brytyjskich bukmacherów, zakładając się o wynik wyborów prezydenckich w USA. To dwa razy więcej niż 4 lata temu, kiedy prezydent Bush wygrał z demokratą Alem Gorem.
U londyńskich bukmacherów 25 tys. dolarów postawił na ponowną wygraną Busha pewien Amerykanin z Chicago.
Na Bushu można jednak zarobić mniej. Bardziej opłaca postawić na Kerry’ego. Ile można zarobić na "polityczne" zakładach sprawdzał londyński korespondent RMF. Bogdan Frymorgen postanowił wydać 10 funtów:
Kto więc będzie czarnym koniem wyborów w USA? Wstępne wyniki amerykańskiego głosowania mają być znane jutro nad ranem naszego czasu.