Kto nie może wziąć urlopu, chociaż ma do niego prawo, a mimo to co roku wypoczywa? Rozwiązanie zagadki wagi państwowej - chodzi o prezydenta i jego zaległe urlopy. Ta sprawa ma pokaźny wymiar finansowy.

REKLAMA

Każdemu pracownikowi, także prezydentowi, po zakończeniu pracy przysługuje ekwiwalent za niewykorzystany urlop. Przykładem może być Włodzimierz Cimoszewicz, który gdy przestał być ministrem spraw zagranicznych otrzymał z tego tytułu 50 tysięcy złotych.

Konstytucja nie przewiduje przerwy w wykonywaniu obowiązków prezydenta. Głowa państwa nie ma zastępcy i tylko w sytuacji nadzwyczajnej rolę prezydenta przejmuje Marszalek Sejmu - relacjonuje nasz reporter, Przemysław Marzec:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Prezydenta nie ma kto wysłać na urlop, ale na wypoczynek już tak i w ten paradoksalny sposób przysługuje mu ekwiwalent pieniężny za niewykorzystany urlop.

Nasz reporter próbował dowiedzieć się w Kancelarii Prezydenta, czy Aleksander Kwaśniewski otrzymał ekwiwalent za zaległy urlop po zakończeniu poprzedniej kadencji. Odpowiedzi nie dostaliśmy.