Profesor Krystian Markiewicz, jedna z ofiar hejtu, organizowanego przez byłych urzędników Ministerstwa Sprawiedliwości odmówił stawienia się przed rzecznikami dyscypliny sędziowskiej i wzywa do tego innych. Sędzia wydał oświadczenie w tej sprawie.

REKLAMA

Szef Iustiti zarzuca im łamanie prawa i to, że sami brali udział w nękaniu sędziów, co jego zdaniem nie gwarantuje bezstronności postępowań, które prowadzą rzecznicy dyscyplinarni.

Krystian Markiewicz wymienia w oświadczeniu nazwiska sędziów Schaba - głównego rzecznika dyscypliny, oraz Radzika i Lasoty - jego zastępców. Przypomina, że zostali powołani w politycznej procedurze przez Zbigniewa Ziobrę, nie podjęli dotąd żadnych istotnych czynności dla wyjaśnienia "afery hejtowania sędziów", co więcej - według doniesień medialnych, sami osobiście byli w nią zaangażowani.

"Do rozstrzygnięcia przez unijny Trybunał Sprawiedliwości zarzutów nt. represyjnego systemu dyscyplinarnego sędziów będę się stawiał wyłącznie przed sądem" - pisze prof. Markiewicz - "a nie przed osobami które nękają niezależnych sędziów. Powyższe poddaje pod rozwagę wszystkim osobom wzywanych przez rzeczników" - kończy oświadczenie szef Iustitii.

>>>OŚWIADCZENIE KRYSTIANA MARKIEWICZA<<<

Afera hejterska z tajemniczą Emilią

Portal Onet opisał, że wiceszef MS Łukasz Piebiak utrzymywał w mediach społecznościowych kontakt z kobietą o imieniu Emilia, która miała prowadzić akcje dyskredytujące niektórych sędziów, m.in. szefa Iustitia prof. Krystiana Markiewicza. Działania Emilii miały polegać na anonimowym rozsyłaniu, m.in. do mediów i sędziów, kompromitujących materiałów. Miało się to odbywać za wiedzą wiceministra. Po tych doniesieniach Piebiak podał się do dymisji.

W kolejnym artykule Onet napisał, że współpracownik Łukasza Piebiaka, sędzia Jakub Iwaniec, "dostarczał internetowej hejterce Emilii haki na Krystiana Markiewicza, szefa stowarzyszenia Iustitia". "W korespondencji podawał dokładne informacje o dziecku Markiewicza, a także wysyłał telefony jego rzekomej kochanki i jej męża" - podał portal. Rzecznik rządu Piotr Müller poinformował później, że minister Ziobro skrócił delegację sędziego Iwańca w resorcie.

Z kolejnego artykułu opublikowanego w Onecie wynika, że sędzia Konrad Wytrykowski, który jest członkiem Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, wpadł na pomysł akcji wysyłania pocztówek z wulgarnym napisem do I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf. Wytrykowski miał należeć do zamkniętej grupy na komunikatorze Whatsapp o nazwie "Kasta", która wymieniała się pomysłami na oczernianie niektórych sędziów. Według informatorów Onetu, członkami tej grupy mieli też być m.in. niedawny wiceszef MS Łukasz Piebiak, sędzia Jakub Iwaniec, a także Tomasz Szmydt z biura prawnego Krajowej Rady Sądownictwa oraz członkowie KRS: Maciej Nawacki i Jarosław Dudzicz.