Sejm większością 238 głosów odrzucił wniosek o zgodę na pociągnięcie posła PiS Jarosława Kaczyńskiego do odpowiedzialności karnej. Lider PiS został oskarżony o zniesławienie w związku z słowami o kobietach "dających w szyję".

REKLAMA

Wcześniej wniosek negatywnie zaopiniowała sejmowa komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych. Wniosek przepadł również w głosowaniu na posiedzeniu Sejmu w czwartek - przeciwko wnioskowi głosowało 238 posłów, w tym posłowie PiS, Kukiz'15, Polskich Spraw i niezrzeszeni (Zbigniew Ajchler, Łukasz Mejza i Bogusław Sonik) i 5 posłów z Konfederacji (5 posłów Konfederacji wstrzymało się od głosu).

Za zgodą na pociągnięcie Kaczyńskiego do odpowiedzialności karnej głosowało 192 posłów, w tym kluby KO i Lewicy, koła Polski 2050 i Lewicy Demokratycznej i 19 posłów Koalicji Polskiej (4 posłów KP wstrzymało się od głosu). Do zgody na pociągnięcie posła do odpowiedzialności wymagana była większość bezwzględna 231 posłów.

Wniosek oskarżyciela prywatnego z dnia 26 kwietnia 2023 r., dotyczył wyrażenia przez Sejm zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła Jarosława Kaczyńskiego.

Podczas wystąpienia w Ełku w listopadzie zeszłego roku prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił o problemie alkoholizmu, zwłaszcza wśród młodych kobiet.

Jeżeli na przykład utrzyma się taki stan, że do 25. roku życia dziewczęta, młode kobiety, piją tyle samo, co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie. Pamiętajcie, że mężczyzna, żeby popaść w alkoholizm, to musi pić nadmiernie przeciętnie przez 20 lat. Jeden krócej, drugi dłużej, bo to zależy od cech osobniczych, a kobieta tylko dwa - zaznaczył.

Kaczyński podkreślił, że nie jest zwolennikiem "bardzo wczesnego macierzyństwa", ponieważ "kobieta musi dojrzeć do tego, aby być matką". Ale jak do 25. roku życia daje w szyję, to, trochę żartuję, ale nie jest to dobry prognostyk w tych sprawach - ocenił prezes PiS.

Te słowa stały się podstawą oskarżenia aktywistki Dagmary Adamiak, która oskarżyła Kaczyńskiego o zniesławienie (art 212 KK) w kwietniu tego roku. Jak oceniła, te słowa były poniżające dla niej i innych młodych kobiet w Polsce nieposiadających dzieci.