Zgodzimy się na zainstalowanie w Polsce elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej pod warunkiem, że poprawi to bezpieczeństwo Polski - taką strategię rozmów rządu z Amerykanami przekazał premier Jarosław Kaczyński w rozmowie z szefami ugrupowań parlamentarnych.
Konkretów było jednak niewiele. Były zapewniania, że będziemy negocjować z Amerykanami jak równy z równym: Ważne dla mnie osobiście, czy są terminy ograniczające te terminy negocjacji. Pan premier odpowiedział, że nie, co dla mnie jest satysfakcjonujące, że nie będziemy działali pod presją czasu - mówi Bogdan Zdrojewski z PO. Jerzy Szmajdziński z SLD po wyjściu z kancelarii premiera mówił, że rząd nie chce publicznej debaty o tarczy:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Z tego, co mówili goście premiera, wynika też, że Jarosław Kaczyński nie przedstawił naszych oczekiwań, czyli nie mówił o tym, co w zamian za zgodę na tarczę możemy zyskać.
I choć negocjacje w sprawie tarczy na dobre jeszcze się nie zaczęły, to już Andrzej Lepper wie jak się skończą. Podczas wizyty w Rosji obiecał zablokowanie budowy tarczy antyrakietowej. Jednak – jak donosi z Moskwy nasz korespondent - słowa wicepremiera nie zostaną raczej odebrane jako stanowisko polskiego rządu, zwłaszcza, że Lepper spotkał się jedynie z niezbyt wpływowym w rosyjskiej hierarchii wiceprzewodniczącym Rady Federacji Aleksandrem Troszynem. Posłuchaj relacji Andrzeja Zauchy:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio