Według Jarosława Kaczyńskiego, społeczeństwo jest zbyt biedne na podatek katastralny. Eksperci wskazują jednak na inną poważną przeszkodę - wprowadzenie nowych podatków dla właścicieli ziemi i nieruchomości jest niezwykle skomplikowane.
Aby podatek był sprawiedliwy dla wszystkich - należałoby wcześniej policzyć wielkość i wartość nieruchomości poszczególnych właścicieli.
Szacowanie to jest proces bardzo skomplikowany, dlatego że musielibyśmy przyjmować wycenę wartości danego gruntu i musiałoby to być zindywidualizowane - podkreśla doradca podatkowy Krzysztof Lipka.
Podatek katastralny wraca prawdopodobnie w związku z problemem podatków od najbogatszych podatników. Jest on dziś przedwczesny, bo mamy zbyt ubogie społeczeństwo. Podatek katastralny albo musiałby być fikcją, albo mógłby doprowadzić do wywłaszczenia ludzi ubogich, którzy jednak mają jakąś własność, jakąś nieruchomość. Dlatego nie mamy zamiaru go w tej chwili wprowadzać - powiedział premier dziennikarzom.
Zaznaczył, że nie należy stwarzać poczucia zagrożenia np. dla emerytów, posiadających domy czy mieszkania. Premier wyjaśniał, że w wyniku wprowadzenia podatku katastralnego starsi ludzie musieliby na koniec życia oddawać swoje mieszkania.
Pytany o to, czy rząd zamierza podnieść podatek od osób prawnych (CIT), premier powiedział: w tej chwili trwa praca nad tym, w jaki sposób skonstruować system podatkowy tak, żeby nie obciążając ludzi gorzej i średnio zarabiających, ściągnąć więcej pieniędzy.
Na konferencji prasowej we Włocławku premier dodał, że jeśli będą kontynuowane żądania płacowe, rząd będzie musiał zwrócić się do społeczeństwa o zgodę na wzrost podatków dla najbogatszych. Zwrócimy się o zgodę na dodatkowe opodatkowanie ludzi zamożnych - zapowiedział.
Według niego, w Ministerstwie Finansów od kilku dni trwają prace dotyczące opodatkowania ludzi bardzo dobrze zarabiających, którzy w ogóle nie płacą podatku albo płacą np. 4 proc. Są także pewne inne pomysły, odnoszące się do pewnych funduszy (...) żeby nie trzeba było zwiększać podatków, tylko troszkę zmienić przeznaczenie pewnych funduszy - powiedział premier.
Jarosław Kaczyński podkreślił, że rząd nie chce zwiększać deficytu budżetowego, ponieważ oznaczałoby to niewykonanie tzw. planu konwergencji, a to oznaczałoby z kolei odebranie Polsce środków UE.
Dyskusje o podatku katastralnym rozpoczęły się na początku lat 90. Miał on zastąpić obowiązujący podatek od nieruchomości. Nowy podatek miał być płacony nie od powierzchni nieruchomości (tak jak dziś), tylko od jej wartości rynkowej. Podatek katastralny miał być instrumentem w ręku gmin i miał być ich wyłącznym dochodem.