To bardzo dobry dzień dla polskiego przemysłu, dla Śląska i dla Polski, bo przywożę zamówienie, które dostałem od premiera Ukrainy Denysa Szmyhala, na 100 rosomaków, które będą tutaj produkowane - powiedział w zakładach Rosomak SA w Siemianowicach Śląskich premier Mateusz Morawiecki.
Dzisiaj, tutaj w Siemianowicach Śląskich, jest bardzo dobry dzień dla polskiego przemysłu, dla Śląska i dla Polski - podkreślił szef rządu.
Przypomniał, że od wielu miesięcy zabiegał o to, aby pozyskać europejskie środki na zakup i na produkcję broni w Polsce. I to się udało, te zabiegi zostały uwieńczone sukcesem - oświadczył Morawiecki.
I dzisiaj tutaj z Siemianowic Śląskich mogę powiedzieć, że otrzymujemy kolejne zamówienie, przywożę zamówienie, które wczoraj dostałem od premiera Ukrainy Denysa Szmyhala, na 100 rosomaków, które będą tutaj produkowane - poinformował premier.
Dodał, że zapłata za te rosomaki będzie właśnie z pozyskanych przez nas pieniędzy europejskich, "ale także z pieniędzy amerykańskich pozyskanych przez Ukrainę". Bo przecież nie możemy zapominać o tym, że Ukraina to dzisiaj jest szaniec wolności, dzisiaj Ukraina jest przedmurzem wolnego świata - powiedział Mateusz Morawiecki.
Jak mówił, "na tamtym barykadach, na tamtych szańcach rozgrywa się także sprawa suwerenności i bezpieczeństwa Polski i innych krajów UE".
Ważne jest, żebyśmy mieli świadomość, że teraz Polska produkcja zbrojeniowa nabiera tempa. Również dzięki temu, że udało się pozyskać te dodatkowe zamówienia. A więc jest to bardzo dobry dzień dla Śląska, dla polskiego przemysłu, pozyskujemy te fundusze, inwestujemy tutaj w polski przemysł, w polską produkcję - podkreślił premier Morawiecki.
To polski budżet zapewnia stabilność wydatków i inwestycji w polski przemysł zbrojeniowy. To bardzo ważne, żeby o tym pamiętać, bo ten, który zapomina inwestować we własną armię, będzie kiedyś musiał inwestować w cudzą, a tego przecież nie chcemy - powiedział premier.
Szef rządu wskazał, że Polska jest dzisiaj "częścią najpotężniejszego sojuszu militarnego w historii świata".
Polska jest bezpieczna. Polska dziś staje się dostarczycielem bezpieczeństwa dla innych, razem z naszymi sojusznikami amerykańskimi i z innych państw NATO. Przyjmujemy Finlandię i Szwecję do NATO. Putin chciał osłabić NATO, a NATO, czyli sojusz północnoatlantycki został tylko wzmocniony, umocniony jednością, determinacją, siłą wszystkich członków NATO - to jest niezwykle ważne - podkreślił Morawiecki.
Jak zaznaczył, "produkcja krajowa wzmacnia bezpieczeństwo". To niezwykle ważne i o tym bardzo często mówimy. Nie wolno ryzykować wolnością, nie wolno narażać naszej suwerenności, nie wolno ryzykować Polski. To wąskie okienko, ta ogromna szansa historyczna, która się pojawiła, musi być wykorzystana. I zostanie przez nas wykorzystana. Bo wiemy, jak bezcenną wartością jest wolność, jest suwerenność i bezpieczeństwo. Rząd Prawa i Sprawiedliwości przykłada najwyższą wagę do tych właśnie wartości i dlatego Polska pozostanie bezpieczna - oświadczył premier.
Morawiecki wskazał, że "na Śląsku rośnie potężny przemysł produkcji zbrojeniowej". W Bumarze w Gliwicach w najbliższym czasie ogłosimy bardzo ważne komunikaty, ważne informacje dotyczące przeniesienia części produkcji i zwiększania produkcji - zapowiedział premier.
Poinformował, że jest także po rozmowach z kierownictwem Zakładu Rosomak S.A. w Siemianowicach-Śląskich. Są wysoce prawdopodobne nowe zamówienia ze Słowenii, z którą też rozmawiam, z Arabii Saudyjskiej. Te negocjacje ciągle się jeszcze toczą, ale jest możliwość zakończenia ich również pozytywnie - oświadczył Morawiecki.
Szef rządu mówił także o możliwości zwiększenia produkcji rosomaków ze 100 do 200 rocznie. Mamy ogromny potencjał produkcyjny, nowe miejsca pracy, zwiększenie wynagrodzeń, wzmocnienie polskiego przemysłu, to jest nasz cel - podkreślił.
Jak dodał, rosomaki podobnie jak kraby są "naszą narodową wartością i marką polskiego przemysłu zbrojeniowego".