"Ponad tysiąc gmin zadeklarowało już odbiór węgla od naszych importerów" - mówił w porcie w Gdańsku premier Mateusz Morawiecki. Według rządowego pomysłu to właśnie samorządy mają zajmować się dystrybucją surowca.
Szef rządu zapewniał też, że sprowadzany do Polski węgiel jest wysokiej jakości.
Przywóz węgla z całego świata, a przede wszystkim z kilku kierunków, odbywa się na zasadzie zamówień certyfikowanej jakości węgla. Jakość tego węgla jest sprawdzana trzykrotnie - powiedział szef rządu.
Dodał, że cała logistyka przywozu węgla, który zamawiany jest z 17 różnych kierunków z całego świata, została zbudowana w ciągu kilku miesięcy od rozpoczęcia wojny przez Rosję na Ukrainie.
Tylko w ostatnim tygodniu wyjechało 169 pociągów pełnych węgla do różnych samorządów, elektrociepłowni, elektrowni w całym kraju, 2,7 tys. tirów, 2,7 tys. ciężarówek pełnych węgla rozjechało się po całej Polsce - powiedział premier.
Dostawy wgla pic.twitter.com/TJBsBOsBtI
PremierRPOctober 22, 2022
Morawiecki podkreślił, że rząd dba o to, żeby współpraca z samorządami była jak najlepsza. Dziękuję też samorządom, bo udało się uzgodnić zasady współpracy - dodał.
W sobotę w Porcie Gdańskim Eksploatacja SA odbyło się posiedzenie komitetu węglowego pod przewodnictwem szefa rządu. Tematem spotkania były kolejne kroki w dystrybucji węgla znajdującego się w portach.
Na sobotnim briefingu prasowym Morawiecki został zapytany, czy rząd nie rozwiązuje problemów z węglem, które de facto sam stworzył.
Premier odpowiedział, że formułując taki zarzut, trzeba by założyć, że to rząd wywołał wojnę na Ukrainie, sam nałożył embargo na rosyjski węgiel, a nie cała Unia Europejska, że to rząd jest winny globalnemu kryzysowi. Ocenił, że formułowanie takich tez jest niewłaściwe.
Morawiecki oświadczył, że "nie żałuje", że embargo na rosyjski węgiel zostało szybko nałożone. Wskazywał przy tym, że popierały to wiosną wszystkie siły polityczne w Polsce.
Pokazaliśmy, że solidarność z walczącą Ukrainą, która walczy także o nasze bezpieczeństwo i o pokój w całej Europie to nie są puste słowa - mówił premier. Dodał, że walka Ukraińców jest warta tego wysiłku logistycznego, z którym dzisiaj mierzy się Polska. Jestem przekonany, że damy radę, że spełnimy nasze obietnice wobec mieszkańców - zapewnił.
Wcześniej w programie Gość Krzysztofa Ziemca w RMF FM Paweł Poncyljusz oskarżył premiera i rząd o to, że to jego działania doprowadziły do problemów z dostępnością węgla na polskim rynku. W przypadku węgla mamy wojnę, ale tę wojnę wywołał sam rząd. Dlatego mówię o dans macabre, bo mieliśmy już cztery różne pomysły jak zarządzić kwestią węgla i dostawą węgla do polskich domów tam, gdzie jest nim opalane. Przeszliśmy również przez namawiania prezesa Kaczyńskiego, żeby opalać wszystkim, byle nie oponami. Już mamy pomysł węgla brunatnego, który ma być sprzedawany dla bezpośrednich odbiorców, co jest koszmarem, dlatego że jest to bardzo toksyczne - tłumaczył.
Na antenie RMF FM Krzysztof Ziemiec pytał swojego gościa o to, czy ustawa węglowa się sprawdzi. Poncyljusz stwierdził, że ten projekt "jest elementem całego procesu zatykania dziur w dnie, które przecieka" i dodał, że opozycja wstrzymała się w głosowaniu dotyczącym ustawy. Dlatego że ona wypacza ideę wolnego rynku, pewnego funkcjonowania. Na uwagę, że jak jest wojna, to nie ma wolnego rynku, poseł odparł: Wojnę w węglu wywołał Mateusz Morawiecki, nie żaden Putin. Putin nie zablokował dostaw węgla do Polski.
Artykuł jest w trakcie aktualizacji.