Premier Mateusz Morawiecki nie spotkał się z przedstawicielami szefów związków zawodowych podległych MSWiA. „Przyszedł do nas trzeci garnitur. Ktoś chce nas popchnąć do protestu politycznego. Służby nie są od polityki” – mówili tuż po wyjściu z kancelarii premiera. Zapowiadają, że w najbliższych kilku tygodniach ich protest się zaostrzy.
Skoro premier nie chciał podjąć z nami rozmowy, to my tutaj wrócimy. Nie będzie nas tutaj dziesięciu, tylko dziesięć tysięcy, może trzydzieści - mówi Rafał Jankowski, szef związku zawodowego policjantów.
Do związkowców wyszedł Paweł Szrot, wiceszef kancelarii premiera, który zaproponował rozmowy w Centrum Dialogu Społecznego. Związkowcy uznali, że ta propozycja "to pomyłka".
Protest trwa od kilku tygodni. Związki domagają się między innymi podwyżek, powrotu do poprzedniego systemu emerytalnego a także odmrożenia waloryzacji pensji.
Szefowie zwizkw mundurwek wyszli z kancelarii @PremierRP @MorawieckiM po kilku minutach: "Wyszed do nas trzeci garnitur. Kto chce nas popchn do protestu politycznego. Suby nie s od polityki". Zapowiadaj due protesty w Warszawie pod koniec wrzenia @RMF24pl pic.twitter.com/5iPSdxUVxP
PBalinowski28 sierpnia 2018
Na razie np. policjanci prowadzą strajk włoski, czyli wykonują obowiązki bardzo powoli i skrupulatnie, ale teraz zapowiadają, że wyjdą z transparentami na ulice. Decyzja o terminie kolejnych protestów zapadnie w najbliższym czasie.
Związkowcy chcieli się wprosić do premiera, bo jak twierdzą, trwające od marca negocjacje z resortem spraw wewnętrznych i administracji nie przynoszą żadnych efektów. Jak dodają - podczas rozmów strona rządowa wielokrotnie podnosiła argument, że spełnienie poszczególnych postulatów wykracza poza możliwości MSWiA i leży w gestii szefa rządu.
Liderzy związkowi wysłali listy do przewoźników, że ich strajk włoski może utrudnić ruch na przejściach granicznych.
Pisma rozesłane przez związki zawodowe trafiły do ponad 50 adresatów, a wśród nich są zarządy portów lotniczych, zrzeszenia skupiające przewoźników drogowych oraz firmy transportowe. W tych listach związkowcy tłumaczą, że fiasko rozmów z resortem spraw wewnętrznych i administracji o postulatach branży zmusiło ich do podjęcia decyzji o zastosowaniu w ramach protestu elementów strajku włoskiego, a to może utrudnić ruch na granicach. Chodzi między innymi o drobiazgowe kontrole na przejściach, co może powodować kolejki.
(ag)