Lider SLD, premier Leszek Miller poinformował oficjalnie, że zrezygnuje z kierowania Sojuszem na marcowej konwencji partii. Czyżby szef Sojuszu usłyszał w końcu krytyczne głosy dochodzące z własnej partii?
6 marca na konwencji SLD członkowie partii mają wybrać także nowego przewodniczącego. Miller powiedział, że jeszcze nic nie ustalono, ale przyznał, że na temat jego następcy rozmawiano. Wymienił nawet 4 nazwiska: Pani Jolanta Banach, pan Krzysztof Janik, pan Jerzy Szmajdziński i Andrzej Celiński.
Miller nie krył przy tym, że faworyzuje kandydatkę nr 1: Ma opinię człowieka niezmiernie wrażliwego, o bardzo lewicowych przekonaniach. Sęk w tym, że Banach odeszła z rządu, bo nie popierała planu Hausnera – planu, którego przyjęcie warunkuje przetrwanie rządu.
Czy zmiana kapitana uratuje dziurawą szalupę "SLD" przed zatonięciem? Odpowiedzi szukał reporter RMF, Tomasz Skory:
Pod wpływem spadającego poparcia społecznego prominentni politycy SLD już od jakiegoś czasu domagali się rozdzielenia funkcji premiera i szefa rządzącej partii. Leszek Miller powinien zrezygnować z kierowania SLD. Naturalne w obecnej sytuacji najlepiej byłoby, gdyby premier skupił się na działalności rządowej - radził wczoraj Marek Borowski, marszałek Sejmu. A wicepremier Jerzy Hausner tak mówił o tym dziś w RMF:
W tej trudnej sytuacji premier powinien się zdecydować na piastowanie tylko jednej funkcji, drugą – w tym wypadku chodzi o partię – scedować na człowieka, który dałby sobie radę doskonale z partią - to z kolei opinia Izabeli Sierakowskiej, posłanki SLD.
Przypomnijmy, z większości ostatnich sondaży wynika, że dziś partię władzy popiera zaledwie około 12-13 procent Polaków. Z Sojuszem Lewicy Demokratycznej wygrywa już nie tylko Samoobrona, ale i Prawo i Sprawiedliwość, a coraz bliższa tego jest także Liga Polskich Rodzin.
Dodajmy, że Miller miał swą decyzje ogłosić już o godz. 18. Tak przynajmniej zapowiadał rzecznik partii, Jerzy Wenderlich:
Ogłoszenie jednak się opóźniło i dziwnie zbiegło w czasie z głównym wydaniem "Wiadomości"...
08:45