W poniedziałek wizytę w Warszawie złoży premier Danii Lars Lokke Rasmussen. Głównym tematem rozmów z szefową polskiego rządu Beatą Szydło będzie kwestia gazociągu Baltic Pipe, dzięki któremu do Polski może popłynąć gaz m.in. ze złóż norweskich.
Jak powiedział PAP rzecznik rządu Rafał Bochenek, szefowie rządów Polski i Danii będą również rozmawiać o bieżących problemach Unii Europejskiej oraz polityce wschodniej i sytuacji na Ukrainie. Główną kwestią omawianą podczas poniedziałkowych rozmów będzie jednak dywersyfikacja źródeł dostaw gazu. Łączą nas w tej kwestii wspólne interesy z Duńczykami. Na pewno poruszona zostanie sprawa odnowy projektu Baltic Pipe - podkreślił Bochenek. Dodał, że rozmowy z Duńczykami wpisują się w działania polskiego rządu dotyczącego nowego korytarza dostaw gazu do Polski. Rozmawialiśmy już z Norwegami. W rozmowach z Duńczykami również ta kwestia była poruszana. Z naszych informacji wynika, że oni również chcą importować norweski gaz. Możemy połączyć siły i wspólnie realizować swoje interesy - tłumaczył Bochenek.
Korytarz dostaw gazu z Morza Północnego do Polski był również kluczowym tematem wizyty premier Szydło na początku lutego br. w Norwegii. Po rozmowach z szefową norweskiego rządu Erną Solberg, premier Szydło zadeklarowała, że polski rząd zrobi wszystko, by stworzyć warunki do budowy gazociągu z Morza Północnego do Polski. Według niej ta inwestycja jest dla polskiego rządu niezwykle istotna, dlatego że daje możliwość zapewnienia lepszego bezpieczeństwa energetycznego Polski.
Pod koniec lutego wiceprezes PGNiG Maciej Woźniak informował na posiedzeniu sejmowej komisji, że spółka rozpoczęła rozmowy z operatorami gazociągów polskich, duńskich i norweskich w sprawie powrotu do koncepcji budowy korytarza przesyłu gazu z Morza Północnego. Jak mówił, według "absolutnie wstępnych danych efektywna ekonomicznie byłaby budowa infrastruktury o przepustowości ok. 7 mld m sześc. gazu rocznie". Wskazywał, że w regionie Europy Środkowo-Wschodniej jedynym dostępnym gazem jest gaz rosyjski, dlatego - jego zdaniem - Polska potrzebuje nowego, niezależnego od Rosji korytarza dostaw gazu.
PGNiG ma 19 koncesji na wydobycie węglowodorów na Morzu Północnym, co daje ponad 0,5 mld m sześc. gazu. Według wiceprezesa PGNiG pomysł, jak ten gaz dostarczyć, jest podobny do dotychczasowych koncepcji. Jak poinformował, koncepcja sprowadza się do wykorzystania przepustowości gazociągów duńskich i morskich, połączeń zarówno duńskich jak i norweskich, a najdłuższą do wykonania instalacją byłaby Baltic Pipe, czyli rura łącząca systemy gazowe Danii i Polski.
W połowie marca polski operator systemu przesyłowego gazu Gaz-System informował z kolei, że do końca 2016 r. operatorzy polskiego i duńskiego systemu przesyłowego gazu chcą opracować studium wykonalności gazociągu Baltic Pipe.
Projekt Baltic Pipe między Polską a Danią, którym miałby być transportowany gaz ziemny ze złóż norweskich, to jeden z dwóch polskich projektów infrastruktury gazowej, które w zeszłym roku otrzymały wsparcie finansowe na prace przygotowawcze z funduszu unijnego "Łącząc Europę". Projekt Baltic Pipe został dofinansowany w wysokości 400 tys. euro.
Projekt Baltic Pipe jest uwzględniony na przyjętej w dniu 18 listopada 2015 r. przez Komisję Europejską liście projektów PCI (Project of Common Interest).
(MN)