Pracownicy Inspekcji Transportu Drogowego w całej Polsce planują wejść w spór zbiorowy ze swoim pracodawcą. Jak ustalił nasz reporter, na biurko głównego inspektora trafiły już postulaty urzędników.
Najważniejszy postulat to podwyżka wynagrodzenia - o 1,5 tys. złotych brutto dla każdego pracownika inspekcji oraz tysiąc złotych dodatku za czynności kontrolne.
Inspektorzy domagają się też wyższej wartości bonu żywieniowego dla pracujących w terenie oraz nowego systemu płac w całej inspekcji.
Jak usłyszał od związkowców reporter RMF FM Mateusz Chłystun, dotychczasowy podział wynagrodzeń "jest niesprawiedliwy, mimo podobnych kompetencji pracowników".
Formalnie w spór zbiorowy z Głównym Inspektoratem Transportu Drogowego zamierzają wejść pracownicy odpowiedzialni za fotoradary i opłaty elektroniczne. Jeśli po 20 dniach nie uda się usiąść do rozmów o postulatach, pracownicy nie wykluczają kolejnego etapu protestu, który będzie polegał - jak mówią - na tym, że trudniej będzie wykazać nieprawidłowości, jakich dopuszczają się kierowcy.
Na razie jednak spór zbiorowy nie będzie miał wpływu na kontrole transportów i prędkości.