Symbolicznej złotówki będzie domagać się w sądzie mieszkaniec Szczecina Dominik Jafra od PO za doznane straty moralne. Jak twierdzi, Platforma Obywatelska - partia, którą poparł - wprowadziła go w błąd, obiecując przed wyborami 2007 r., że wprowadzi okręgi jednomandatowe do Sejmu, czego do tej pory nie uczyniła.
Jafra - jak powiedział - podpisał podczas akcji zorganizowanej przez PO listę poparcia dla okręgów jednomandatowych, które partia ta miała wprowadzić po zdobyciu władzy. Jak mówi, Platforma m.in. dzięki agitacji na rzecz takiej właśnie ordynacji wyborczej, a także m.in. przez jego poparcie dla tej idei, a co za tym idzie partii jej głoszącej, zdobyła władzę, po czym zrezygnowała z wprowadzenia w życie tego pomysłu.
Pozwana (PO) nie dotrzymała tak ważnej dla mnie obietnicy przedwyborczej, przez co straciłem zaufanie do partii politycznych. Straciwszy zaufanie, nie mogę brać udziału w wyborach. Doznałem straty moralnej - tłumaczy pan Dominik powody skierowania sprawy do sądu.
Będzie żądać jedynie symbolicznej złotówki, bo - jak podkreśla - nie o pieniądze chodzi, ale o zasady. Chce, by PO przekazała zapłatę na rzecz Towarzystwa Przyjaciół Dzieci.
Pierwsza rozprawa w tej sprawie ma się odbyć 1 marca w Sądzie Rejonowym Warszawa Śródmieście.
Posłowi Markowi Wójcikowi (PO) inicjatywa się podoba. Jednak, według niego, jest ona źle ukierunkowana. Uważam, że ten pan powinien pozwać te wszystkie ugrupowania, które uniemożliwiają nam zmianę konstytucji w celu wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych do Sejmu - powiedział.
Poseł namawia Jafrę do tego, by w tegorocznych wyborach parlamentarnych zagłosował na Platformę, ponieważ wreszcie wprowadziła jednomandatowe okręgi wyborcze do Senatu, oraz w wyborach samorządowych we wszystkich gminach prócz miast na prawach powiatu. W związku z czym, jeśli idea jednomandatowych okręgów wyborczych jest mu bliska, to z całą pewnością powinien oddać na nas głos - mówił poseł, który pracował przy kodeksie wyborczym.
W kwietniu 2008 r. po negocjacjach ze swym koalicyjnym partnerem, czyli PSL, Platforma zrezygnowała z jednego ze swych sztandarowych pomysłów wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych do Sejmu. Na taką ordynację nie zgodziło się Stronnictwo.
Platforma, wychodząc naprzeciw ludowcom, proponowała wprowadzenie w wyborach do Sejmu ordynacji mieszanej, w której 230 posłów wybieranych byłoby w jednomandatowych okręgach wyborczych, 230 - w systemie proporcjonalnym. Jednak i z takiej propozycji ostatecznie się wycofała.
Pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum ogólnokrajowego m.in. w sprawie okręgów jednomandatowych w akcji pod hasłem "4 x TAK" w latach 2004 i 2005 podpisało się ok. 750 tys. obywateli.