Szkoła hotelarstwa w Poznaniu żąda pieniędzy od studentów, którym obiecała naukę za darmo z okazji rocznicy rozpoczęciu pontyfikatu Jana Pawła II. Rok temu uczelnia przyjęła na bezpłatne studia 24 najbiedniejszych Poznaniaków. Teraz studenci znaleźli swoje nazwiska na liście dłużników placówki.
Skąd ten nagły koniec dobroci? Pytają o to miejscy urzędnicy oraz studenci, ale nie do mikrofonu. Za tydzień będą rozmawiać z rektorem i nie chcą pogarszać swojej sytuacji.
Wszystko zaczęło się od listu: „Zainspirowani obchodami 28. rocznicy wyboru Polaka na papieża chcemy dołączyć do instytucji i osób dobrej woli”. Po roku autor tych pięknych słów nakazał najbiedniejszym płacić 600 złotych miesięcznie.
Rektor uczelni wyjechał, jego zastępczyni nie chce rozmawiać. Urząd miasta zażądał od szkoły pisemnych wyjaśnień.