Gdańska prokuratura szuka przyczyn pożaru zabytkowego kościoła św. Katarzyny. Nie wyklucza się, że ogień mogli zaprószyć robotnicy pracujący przy naprawie dachu. W tej sprawie przesłuchano już dwóch dekarzy. Walka z ogniem trwała 14 godzin.
W akcji gaszenia XIII-wiecznego kościoła w centrum Gdańska uczestniczyło ponad 100 strażaków. Ogień doszczętnie strawił dach. Na szczęście udało się uratować wieżę i większość znajdujących się w środku zabytków; w kościele tuż pod dachem z dachówek i drewnianych krokiew był żelbetonowy strop – tam właśnie runęła większa część konstrukcji. Dzięki temu duża udało się uratować zabytki.
Strażacy, policjanci oraz straż miejska wyniosła je z wnętrza kościoła i składała w pobliskiej księgarni. Co znajdowało się we wnętrzu zabytkowej świątyni wylicza Czesława Betlejeska, wicedyrektor Muzeum Narodowego w Gdańsku:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Strażakom udało się uratować przed zawaleniem 78-metrową wieżę kościoła św. Katarzyny. Choć nie było to proste - strażacy nie mogli sięgnąć strumieniem wody hełmu, ich najwyższy podnośnik jest o 30 metrów niższy. Polewali więc jedynie narożnik wieży, by obniżyć temperaturę. Ogień prawdopodobnie nie naruszył konstrukcji wieży.
Ewakuowano ludzi z budynków znajdujących się najbliżej kościoła, choć jak zapewniają strażacy niebezpieczeństwo rozprzestrzenienia się ognia na okoliczne budynki nie było duże. Dwóch strażaków biorących udział w akcji zostało odwiezionych do szpitala; prawdopodobnie ulegli lekkiemu zaczadzeniu. Na miejscu pożaru byli reporterzy RMF Wojciech Jankowski, Daniel Wołodźko i Marcin Friedrich:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Nie wiadomo jeszcze co mogło być przyczyną pożaru. Wiadomo jednak, że na dachu kościoła trwały prace dekarskie. Niewykluczone, że pracujący tam robotnicy zaprószyli ogień. Postępowanie przygotowawcze prowadzi w tej sprawie gdańska prokuratura. Na policję zgłosiło się dwóch dekarzy, którzy przed pożarem pracowali przy naprawie dachu kościoła. Mężczyźni zostali przesłuchani. Więźba dachowa kościoła była stalowa, obłożona podbiciem drewnianym. Jeśli na dachu rozpalano ogień do roztapiania lepiku to faktycznie mogło dojść do zaprószenia przez nich ognia – powiedział RMF Marian Kwapiński, wojewódzki konserwator zabytków w Gdańsku:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Pożar taki jak ten w Gdańsku może zagrozić każdemu kościołowi. Jak polskie świątynie zabezpieczają się na wypadek ognia? Reporter RMF Marek Balawajder rozmawiał o tym z księdzem Bronisławem Fidelusem z Bazyliki Mariackiej w Krakowie:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Ministerstwo Kultury jest gotowe przeznaczyć pieniądze na odbudowę gdańskiego kościoła. Na razie jednak nie można mówić o konkretnych sumach, ponieważ nie zostały jeszcze wyliczone straty. Wiceminister Tomasz Merda, równocześnie Generalny Konserwator Zabytków zapewnia jednak, że pieniędzy na odbudowę tego kościoła na pewno nie zabraknie: Właściciel obiektu musi do nas wystąpić z konkretnym projektem tej renowacji i wtedy rzecz jasna będziemy się temu przyglądać. Ocenimy finanse do tego potrzebne i z pewnością będziemy starali się wspomagać.
Zupełnie inną kwestią jest to, że ponad 200 unikatowych zabytków, w tym także kościołów nie ma instalacji przeciwpożarowych, mimo że obowiązek posiadania takich zabezpieczeń wprowadzono w Polsce 10 lat temu.
Kościół św. Katarzyny jest najstarszym kościołem parafialnym w Gdańsku; powstał w latach 1227-1239. Fundatorami byli książęta Pomorza Gdańskiego. Świątynię rozbudowano w XIV w. W latach 1555-1945 należał do protestantów. Po wojnie przypadł karmelitom.
Wewnątrz świątyni znajdują się obrazy Antona Möllera i Izaaka van den Blocka oraz barokowe epitafia i płyta nagrobna astronoma Jana Heweliusza z 1659 roku. Na częściowo zachowanej ambonie znajdują się zaś płaskorzeźby obrazujące niektóre epizody z życia Chrystusa.
Wieża kościoła jest zwieńczona barokowym hełmem autorstwa Jacoba van den Blocka. Wewnątrz znajduje się carillon - specjalny instrument do gry na dzwonach kościelnych. W wielkim pożarze w 1905 r. stary carillon został zniszczony. Odbudowano go, ale w 1942 władze niemieckie oddały dzwony na przetop. W latach 1989-1998 został ufundowany obecnie działający carillon składający się z 49 dzwonów i ważący 15 ton. Instrument co godzinę wygrywa zaprogramowaną melodię. Koncertowy carillon w kościele św. Katarzyny jest największym w Europie Środkowej. W Polsce znajduje się jeszcze jeden działający carillon; także w Gdańsku – w Ratuszu.
Znajduje się tu także muzeum zegarów wieżowych oraz galeria.